Zsambek
Piątek, 2 maja 2014 Kategoria Budapest, Wycieczka wielodniowa
Km: | 130.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:13 | km/h: | 18.02 |
Pr. maks.: | 54.37 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
3034: | 3034kcal | Podjazdy: | 1215m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Budapeszt, dzień 2.
Sturovo- Esztergom- Tat- Bajna- Tatabanya- Vertessomlo- Csakvar- Bicske- Zsambek
Mapa:
Drugi dzień to jeden z najbardziej bezcelowych spędzonych na rowerze. Mogłem po 3 godzinkach i resztkach słońca popodziwiać romańskie ruiny w Zsambeku ale postanowiłem wpierw dotrzeć do innych romańskich ruin, za Oroszlanami. Niestety węgierskie oznaczenie dróg a w szczególności brak tradycji stawiania znaku wskazującego rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie wraz z zakazami jazdy rowerem po drogach głównych doprowadziły do dwóch godzin błądzenia. Nie docierając nigdzie a w zamian uciekając przed burzami – z słabym skutkiem – docieram do Bicske. Po długim oczekiwaniu na osłabnięcie opadów i realnym potwierdzeniu o braku możliwości porozumienia się z Madziarami (straszny język), podejmuję bardzo złą decyzję o próbie dojechania tego dnia na Budapeszt – nocą. Po drodze w środku pola spędzam jednak gwałtowną burzę i dalsze kolarstwo wodne zaprowadza mnie już tylko do cudnych ruin w Zsambeku.
Galeria wyjazdu
Foto:

Pałac Bajna © turdus23

Węgierski krajobraz wiejski © turdus23

Węgierski krajobraz rolny © turdus23

Ruiny w Zsambek © turdus23
Sturovo- Esztergom- Tat- Bajna- Tatabanya- Vertessomlo- Csakvar- Bicske- Zsambek
Mapa:
Route 2 588 563 - powered by www.bikemap.net
Drugi dzień to jeden z najbardziej bezcelowych spędzonych na rowerze. Mogłem po 3 godzinkach i resztkach słońca popodziwiać romańskie ruiny w Zsambeku ale postanowiłem wpierw dotrzeć do innych romańskich ruin, za Oroszlanami. Niestety węgierskie oznaczenie dróg a w szczególności brak tradycji stawiania znaku wskazującego rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie wraz z zakazami jazdy rowerem po drogach głównych doprowadziły do dwóch godzin błądzenia. Nie docierając nigdzie a w zamian uciekając przed burzami – z słabym skutkiem – docieram do Bicske. Po długim oczekiwaniu na osłabnięcie opadów i realnym potwierdzeniu o braku możliwości porozumienia się z Madziarami (straszny język), podejmuję bardzo złą decyzję o próbie dojechania tego dnia na Budapeszt – nocą. Po drodze w środku pola spędzam jednak gwałtowną burzę i dalsze kolarstwo wodne zaprowadza mnie już tylko do cudnych ruin w Zsambeku.
Galeria wyjazdu
Foto:

Pałac Bajna © turdus23

Węgierski krajobraz wiejski © turdus23

Węgierski krajobraz rolny © turdus23

Ruiny w Zsambek © turdus23