Wpisy archiwalne w kategorii
300 - setki
Dystans całkowity: | 1949.90 km (w terenie 8.80 km; 0.45%) |
Czas w ruchu: | 99:43 |
Średnia prędkość: | 19.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.65 km/h |
Suma podjazdów: | 14837 m |
Suma kalorii: | 43291 kcal |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 324.98 km i 16h 37m |
Więcej statystyk |
Demanovska Dolina
Sobota, 30 sierpnia 2014 Kategoria Wycieczka jednodniowa, 300 - setki
Km: | 301.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 17:33 | km/h: | 17.16 |
Pr. maks.: | 68.96 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
6710: | 6710kcal | Podjazdy: | 3228m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Chorzów - Kato - PKP - Żywiec - Jeleśnia - Przeł. Glinne - Namestovo - Lokca - Sedlo Prislop - Oravsky Podzamok - Dolny Kubin - Ruzomberok - Besenova - Liptovsky Mikulas - Jasna (1230) - Liptovsky Mikulas - Liptovske Matiasovce - Kvacanske Sedlo (1097) - Zuberec - Podbiel - Tvardosin - Namestovo - Przeł. Glinne - Jeleśnia- Żywiec- PKP - Kato -Ch.
Mapa:
Czas bruto: 26:45h
Nie wypadało nie wykorzystać układu pociągów, o trzeciej do Żywca, o trzeciej z Żywca. Jazda po między to po trochę słowackiej Orawy i Liptova. Zapewne ostatnia dłuższa wycieczka tegoroczna, niestety mamy coraz chłodniejsze noce.
Kilka fotek:

Na Orawie prace polne © turdus23

Vysny Kubin i Velky Chocz © turdus23

Mała Fatra © turdus23

Przed Ruzomberkiem © turdus23

Liptov © turdus23

Chopok © turdus23

Demanovska Dolina © turdus23

Jasna © turdus23

Liptovska Mara © turdus23
Mapa:
Route 2 779 928 - powered by www.bikemap.net
Czas bruto: 26:45h
Nie wypadało nie wykorzystać układu pociągów, o trzeciej do Żywca, o trzeciej z Żywca. Jazda po między to po trochę słowackiej Orawy i Liptova. Zapewne ostatnia dłuższa wycieczka tegoroczna, niestety mamy coraz chłodniejsze noce.
Kilka fotek:

Na Orawie prace polne © turdus23

Vysny Kubin i Velky Chocz © turdus23

Mała Fatra © turdus23

Przed Ruzomberkiem © turdus23

Liptov © turdus23

Chopok © turdus23

Demanovska Dolina © turdus23

Jasna © turdus23

Liptovska Mara © turdus23
Chęciny - Miechów
Sobota, 31 maja 2014 Kategoria 300 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: | 329.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 15:19 | km/h: | 21.50 |
Pr. maks.: | 58.82 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
7392: | 7392kcal | Podjazdy: | 2439m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Ch.- Bytków-
Bobrowniki- Siemonia- Mierzęcice- Siewierz- Zawiercie- Kroczyce- Szczekociny-
Słupia- Nagłowice- Oksa- Małogoszcz- Chęciny- Sobków- Jędrzejów- Wodzisław-
Miechów- Wolbrom- Olkusz- Sławków- DG Strzemieszyce- Dąbrowa G.- Będzin-
Czeladź- Michałkowice- Ch.
Mapa:
Zaliczone gminy (453) +8: Słupia, Oksa, Małogoszcz, Chęciny, Sobków, Książ Wlk., Miechów, Charsznica
Ostatni etap przygotowań do bicia rekordu i to o dziwo na w pełni sprawnym rowerze, chyba pierwszy raz nic odpadało, stukało, piszczało…
Start przed 5tą, do Szczekocin szybciutko i bez problemów, śr. ponad 23. Dalej aż do Chęcin drobne strzykanie w udzie a zatem i tempo relaksacyjne. W Sobkowie na terenie ruin uroczo rozpierzchły się wracające z pastwiska konie i po tym pozytywnym akcencie aż do nocy, szybciutko głównymi trasami do Sławkowa. Po raz pierwszy odcinek nocny przypadł mi na Zagłębie Dąbrowskie i choć jak to nocą wolno to jednak sympatycznie dzięki szerokim dwupasmówką.
Całość zakończona po północy, pozytywnie bo trochę energii jeszcze pozostało.
Osiem pit-stopów za Siewierzem, Szczekocinami, Nagłowicami, Małogoszcz, Chęciny, Sobków, Miechów, Sławków.
Czas brutto: 19.25h
Foto:

Pit-stop Siewierz © turdus23

Okolice Kromołowa © turdus23

Dk 78 © turdus23

Obk Góry Zborów © turdus23

Oklice Nagłowic © turdus23

Majowe pola © turdus23

Chęciny © turdus23

Wzgórza przy Chęcinach © turdus23

Chęciński zamek © turdus23

Sobków © turdus23

Rabsztyn © turdus23
Mapa:
Route 2 628 973 - powered by www.bikemap.net
Zaliczone gminy (453) +8: Słupia, Oksa, Małogoszcz, Chęciny, Sobków, Książ Wlk., Miechów, Charsznica
Ostatni etap przygotowań do bicia rekordu i to o dziwo na w pełni sprawnym rowerze, chyba pierwszy raz nic odpadało, stukało, piszczało…
Start przed 5tą, do Szczekocin szybciutko i bez problemów, śr. ponad 23. Dalej aż do Chęcin drobne strzykanie w udzie a zatem i tempo relaksacyjne. W Sobkowie na terenie ruin uroczo rozpierzchły się wracające z pastwiska konie i po tym pozytywnym akcencie aż do nocy, szybciutko głównymi trasami do Sławkowa. Po raz pierwszy odcinek nocny przypadł mi na Zagłębie Dąbrowskie i choć jak to nocą wolno to jednak sympatycznie dzięki szerokim dwupasmówką.
Całość zakończona po północy, pozytywnie bo trochę energii jeszcze pozostało.
Osiem pit-stopów za Siewierzem, Szczekocinami, Nagłowicami, Małogoszcz, Chęciny, Sobków, Miechów, Sławków.
Czas brutto: 19.25h
Foto:

Pit-stop Siewierz © turdus23

Okolice Kromołowa © turdus23

Dk 78 © turdus23

Obk Góry Zborów © turdus23

Oklice Nagłowic © turdus23

Majowe pola © turdus23

Chęciny © turdus23

Wzgórza przy Chęcinach © turdus23

Chęciński zamek © turdus23

Sobków © turdus23

Rabsztyn © turdus23
Nizky Jesenik
Niedziela, 7 lipca 2013 Kategoria 300 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: | 354.41 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 19:08 | km/h: | 18.52 |
Pr. maks.: | 73.65 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
8609: | 8609kcal | Podjazdy: | 3176m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ch.- Knurów- Racibórz- Opava- Bruntal- Slezka Harta- Slunecna (800)- Moravsky Beroun- Vitkov- Hlucin- Wodzisaław Śl.- Rybnik- Orzesze- Ruda Halemba- Ch.
NOWY REKORD!
będący rezultatem dwóch objazdów. Stary rekord pobity o ledwie 17km,przy prawie ponad 1500 metrów przewyższenia więcej na trasie.
Pierwszy objazd czekał na mnie ledwie po kilku kilometrach, całkowicie zalane i nieprzejzdne były Kochłowice, dobę po burzy woda sięgała po pas przechodniów i skótecznie zniechęcała do pływanie w nocy o 0:30.
Nocny odcinek do Czeskiej granicy przebiegł nader szybko i urokliwie, noc potrafi być piękna. Po wschodzie skótki całkowitego braku snu, otępienie i powolna jazda między Opavą a Bruntalem przyniosły na tyle duże straty w stosunku do planu że zamiast posiódmej zawitałem w tym miasteczku po dziewiątej. Zgodnie z planem dalej miałem objeżdzać Wysoki Jesenik i wracać przez Kędzierzyn a tak postanowiłem spontanicznie kierować się na południe na najwyższy szczyt Niskiego Jesenika - Słoneczną (800 m.n.p.m.) asekurując się pociągami z Ołomuńca do Bohumina. Szybsze tempo i dopiero południe skusiły jednaj do kontynułacji jazdy tym niskim pasmem w stronę Chałupek. Ostre podjazdy za Vitkovem i objazd do Haju na Slzezku postawiły sprawy jasno - do Chorzowa dostanę się tylko rowerem a że na ósmą w poniedziałek do pracy, konieczne było sprawne pedałowanie po rekord. Ostatecznie zawitałem tam - w przeciwieństwie do ranka niezbyt śpiący - po północy. Kondycyjnie z tą najtrudniejszą do tychczas trasą dałem sobie nawet łatwo radę, co skłanie do refleksji ile tej doby przejechałbym po bardziej płaskim terenie i/lub słabszym wietrze. 400?
Czas brutto - 24:16 godz.
Foto:
NOWY REKORD!
będący rezultatem dwóch objazdów. Stary rekord pobity o ledwie 17km,przy prawie ponad 1500 metrów przewyższenia więcej na trasie.
Pierwszy objazd czekał na mnie ledwie po kilku kilometrach, całkowicie zalane i nieprzejzdne były Kochłowice, dobę po burzy woda sięgała po pas przechodniów i skótecznie zniechęcała do pływanie w nocy o 0:30.
Nocny odcinek do Czeskiej granicy przebiegł nader szybko i urokliwie, noc potrafi być piękna. Po wschodzie skótki całkowitego braku snu, otępienie i powolna jazda między Opavą a Bruntalem przyniosły na tyle duże straty w stosunku do planu że zamiast posiódmej zawitałem w tym miasteczku po dziewiątej. Zgodnie z planem dalej miałem objeżdzać Wysoki Jesenik i wracać przez Kędzierzyn a tak postanowiłem spontanicznie kierować się na południe na najwyższy szczyt Niskiego Jesenika - Słoneczną (800 m.n.p.m.) asekurując się pociągami z Ołomuńca do Bohumina. Szybsze tempo i dopiero południe skusiły jednaj do kontynułacji jazdy tym niskim pasmem w stronę Chałupek. Ostre podjazdy za Vitkovem i objazd do Haju na Slzezku postawiły sprawy jasno - do Chorzowa dostanę się tylko rowerem a że na ósmą w poniedziałek do pracy, konieczne było sprawne pedałowanie po rekord. Ostatecznie zawitałem tam - w przeciwieństwie do ranka niezbyt śpiący - po północy. Kondycyjnie z tą najtrudniejszą do tychczas trasą dałem sobie nawet łatwo radę, co skłanie do refleksji ile tej doby przejechałbym po bardziej płaskim terenie i/lub słabszym wietrze. 400?
Czas brutto - 24:16 godz.
Foto:

Wschód przed Opavą© turdus23

DK 11 przed Bruntalem© turdus23

Bruntal© turdus23

Slezka Harta© turdus23

Zwłoki Zaskrońca© turdus23

Zielony Śląsk© turdus23
Piotrków Trybunalski
Niedziela, 2 czerwca 2013 Kategoria 300 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: | 322.87 | Km teren: | 1.50 | Czas: | 15:36 | km/h: | 20.70 |
Pr. maks.: | 64.26 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
5870: | 5870kcal | Podjazdy: | 1414m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Chorzów- Piekary Śl.- Kalety- Lubsza- Częstochowa- Ważne Młyny- Góra Kamieńsk- Bełchatów- Wola Krzysztoporska- Piotrków Trybunalski- Sulejów- Przedbórz- Wielgomłyny- Żytno- Św. Anna- Złoty Potok- Żarki- Myszków- PKP- Ch. Batory
Wyjeżdzałem z myślą o rekordowej pętelce na dystansie - 401 km - ale słabsza dyspozycja spowodowała że od połowy zaplanowanego dystansu czyli Sulejowa, wracałem już najkrótszą drogą na pociąg (Myszków)/ dom (Chorzów).
Zaliczone 7 województwo - łódzkie.
Zaliczone gminy: 425 (+19) (Mykanów, Nowa Brzeźnica, Strzelce Wlk, Ładzice, Lgota Wlk, Kleszczów, Kamieńsk, Bełchatów w., Bełchatów m., Wola Krzysztoporska, Piotrków Tryb., Sulejów, Ręczno, Przedbórz, Masłowice, Wielgomłyny, Żytno, Dąbrowa Zielona, Przyrów)
Foto:
Wyjeżdzałem z myślą o rekordowej pętelce na dystansie - 401 km - ale słabsza dyspozycja spowodowała że od połowy zaplanowanego dystansu czyli Sulejowa, wracałem już najkrótszą drogą na pociąg (Myszków)/ dom (Chorzów).
Zaliczone 7 województwo - łódzkie.
Zaliczone gminy: 425 (+19) (Mykanów, Nowa Brzeźnica, Strzelce Wlk, Ładzice, Lgota Wlk, Kleszczów, Kamieńsk, Bełchatów w., Bełchatów m., Wola Krzysztoporska, Piotrków Tryb., Sulejów, Ręczno, Przedbórz, Masłowice, Wielgomłyny, Żytno, Dąbrowa Zielona, Przyrów)
Foto:

Jasna Góra© turdus23

Szosa Częstochowa - Ważne Młyny© turdus23

Warta w Ważnych Młynach© turdus23

Zjazd z Góry Kamieńsk© turdus23

Piotrków Trybunalski© turdus23

Sulejów© turdus23

Tęcza nad Pilicą w okolicach Przedborza© turdus23
Kremnica - Środek Europy
Niedziela, 19 maja 2013 Kategoria 300 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: | 311.01 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 15:58 | km/h: | 19.48 |
Pr. maks.: | 67.72 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
7215: | 7215kcal | Podjazdy: | 2855m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ch.- Katowice- PKP- Zwardoń- Myto (700)- Cadca- Zilina- Rajec- Fackovske Sedlo (813) - Prievidza- Bojnice- Remata- Sklenianske Luky (740)- Symbolicky Stred Europy (940)- Skalka (1230)- Kremnica- Kremnicke Bane (754)- Turcianske Teplice- Blatnica- Martin- Zilina- PKP- Cadca- Mosty u Jablonkova (560)- Trzyniec- Cieszyn- AUTO- Ch.
Trasa część 1:
i część druga:
Wyjazd o 20 -stej w sobotę, przejazd Elfem do Zwardonia (23:35), szybki nocny przejazd do końca Kotliny Żylińskiej - w Rajeckich Teplicach jestem przed planem i czekam półgodziny by wjechać w górskie lasy jak już zacznie widnieć aby zameldować się przed wschodem na przełęczy (4:48). Dalej zjazd do zamku w Bojnicach, tam przez sielankową atmosferę tracę wypracowany zapas czasu a dalsza jazda czekała mnie pod silny południowo wschodni wiatr. Zatem wolno, uroczymi drogami i bezdrożami dojeżdżam w Kremnicke Vrchy, odwiedzam umowny środek Europy (10:55) (jeden z kilku) i zdobywam cel numer jeden czyli Skalke – 1231 m. n.p.m. (12:55). Opuszam się – już z wiatrem – na dno Martinskej Kotliny do Vrutek (17:00) a tam wiedząc że nie dojadę na pociąg do Żywca przed 21 – wszą stawiam na kolej słowacką lub powrót „wiślanką”. Po bardzo nie przyjemnej szosie E50 (słupki rozgraniczające pasy i brak miejsca do wyprzedzania roweru) dojeżdżam do Żyliny (18:25) i trafiam na pociąg ZSR do Czadcy (19:30) – tam jedząc, pijąc, oszczędzając 30 km i z godzinę czasu - cieszę się standardem słowackiej kolei – 4 wagony i każdy z przedziałem rowerowym. Końcówka do Cieszyna jak dla mnie bardzo szybka ale dzięki czemu z rynku (21:10) zabieram się samochodem do Chorzowa i choć trochę odsypiam przed pracą.
Statystycznie: druga jak dotychczas ‘trzysetka’ i rekord czasu brutto wycieczki - 25h 10min.
FOTO:
Trasa część 1:
i część druga:
Wyjazd o 20 -stej w sobotę, przejazd Elfem do Zwardonia (23:35), szybki nocny przejazd do końca Kotliny Żylińskiej - w Rajeckich Teplicach jestem przed planem i czekam półgodziny by wjechać w górskie lasy jak już zacznie widnieć aby zameldować się przed wschodem na przełęczy (4:48). Dalej zjazd do zamku w Bojnicach, tam przez sielankową atmosferę tracę wypracowany zapas czasu a dalsza jazda czekała mnie pod silny południowo wschodni wiatr. Zatem wolno, uroczymi drogami i bezdrożami dojeżdżam w Kremnicke Vrchy, odwiedzam umowny środek Europy (10:55) (jeden z kilku) i zdobywam cel numer jeden czyli Skalke – 1231 m. n.p.m. (12:55). Opuszam się – już z wiatrem – na dno Martinskej Kotliny do Vrutek (17:00) a tam wiedząc że nie dojadę na pociąg do Żywca przed 21 – wszą stawiam na kolej słowacką lub powrót „wiślanką”. Po bardzo nie przyjemnej szosie E50 (słupki rozgraniczające pasy i brak miejsca do wyprzedzania roweru) dojeżdżam do Żyliny (18:25) i trafiam na pociąg ZSR do Czadcy (19:30) – tam jedząc, pijąc, oszczędzając 30 km i z godzinę czasu - cieszę się standardem słowackiej kolei – 4 wagony i każdy z przedziałem rowerowym. Końcówka do Cieszyna jak dla mnie bardzo szybka ale dzięki czemu z rynku (21:10) zabieram się samochodem do Chorzowa i choć trochę odsypiam przed pracą.
Statystycznie: druga jak dotychczas ‘trzysetka’ i rekord czasu brutto wycieczki - 25h 10min.
FOTO:

Slovensko Vita!© turdus23

Rajecke Teplice© turdus23

Klak z Fackovskeho Sedla© turdus23

Widok na Vtacnik© turdus23

Górno-Nitrzańska Kotlina© turdus23

Bojnice© turdus23

Zamek i ukryty rower© turdus23

Słowacki "szuter"© turdus23

Sklabinskie Łąki© turdus23

Widok na Wielką Fatrę© turdus23

Dolina Kremnicy© turdus23

Symboliczny środek Europy© turdus23

Skalka - końcówka podjazdu© turdus23

Kremnica© turdus23

Słowacka droga© turdus23

Martinska Kotlina© turdus23

Vlak Zilina - Cadca© turdus23

Rynek w Cieszynie© turdus23
Le Tour de GOP
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria 300 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: | 331.02 | Km teren: | 1.30 | Czas: | 16:09 | km/h: | 20.50 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
7495: | 7495kcal | Podjazdy: | 1725m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ch.-Bytom-Kalety-Wjazd na rundę-Koziegłowy-Myszków-Zawiecie-Olkusz-Chrzanów-Bieruń-Pszczyna-Żory-Czerwionka Leszczyny-Sośnicowice-Wielowieś-Kalety-Bytom-Ch.
Pierwszy z tego rocznych celów zrealizowany. Pobiłem rekord dystansu jednodniowego o 100km. Z 231 na 331km. Mapa trasy:
Trasę udało się w pełni zrealizować zgodnie z planem. Choć z czasem przejazdu było nie różowo.
Wyjazd 03:06 (6min spóźnienia), powrót na 23:54. Planowo miała być 22:15.
Pomysł obwodnicy zaczerpnięty z obszaru działalności KZK GOP. http://light.kzkgop.com.pl/strony/p-1-geneza.html
Warunki do jazdy zapowiadały się przyzwoite, w nocy 11 w dzień 18 stopni. Pochmurnie, tylko niepokojący południowy a następnie zachodnie wiatr 2-4m/s.
Po nocnym starcie, za Piekarami zaczęło widnieć. Do Woźnik w miarę płasko, śr.25,3.


Przed Myszkowem po skierowaniu się na południe rozpoczęła się jazda pod wiatr, wówczas jeszcze spokojny ale stopniowo nasilający się i od Zawiercia zamiast przysypiania na siodełku zaczyna się walka.
Odcinek 1 do Olkusza mimo Jurajskich pagórków przejeżdżam przed czasem o 10min. Dalej już było tylko gorzej, coraz większe straty przy nasilającym się wietrze, odczuwalne wzniesienia przed Trzebnicą (do 477m) osłabiają.


W Bieruniu dokonuje zamianę siodełek decydując się na wybór Authora na wyprawę. Na domiar złego omijając remontowany most na Gostyńce za Bieruniem krzywo stawiam stopę i dalej towarzyszy mi nasilający się ból nad piętą pod wieczór już kłujący. I tak od 16 minut opóźnienia w Bieruniu na koniec odcinka 2 w kierunku zachodnim (przy zachodnim wietrze, pewnie do tych 4m/s) w Sośnicowicach notuję 95 minut w plecy.

W Sośnicowicach ostatni posiłek i ostatnie 100km do pokonania. W Bycinie jeszcze chwila zwątpienia czy przez stopę nie jechać już w kierunku Bytomia ale że noga dawała to zakończyłem rundę dookoła GOP-u w Kaletach. Niestety w Bruśku wraz z zapadnięciem ciemności lekko popadało przez 15 minut. Sama runda wyniosłą 258 km dojazdówka 72 km. Po krótkim pogubieniu w Piekarach na 6 minut przed godziną 0 docieram przed dom.
<grafika>


- W Boże Ciało na drogach przyjemne pustki.
- W kierunku równin Śląska Opolskiego czy Dolnego mogę się pokusić w przyszłości o 400km a może nawet 431 ale przy bezwietrznej pogodzie.
- Tym samym początek ostatniej fazy przygotowań do Norwegi można uznać za rozpoczęty.
Pierwszy z tego rocznych celów zrealizowany. Pobiłem rekord dystansu jednodniowego o 100km. Z 231 na 331km. Mapa trasy:
Trasę udało się w pełni zrealizować zgodnie z planem. Choć z czasem przejazdu było nie różowo.
Wyjazd 03:06 (6min spóźnienia), powrót na 23:54. Planowo miała być 22:15.
Pomysł obwodnicy zaczerpnięty z obszaru działalności KZK GOP. http://light.kzkgop.com.pl/strony/p-1-geneza.html
Warunki do jazdy zapowiadały się przyzwoite, w nocy 11 w dzień 18 stopni. Pochmurnie, tylko niepokojący południowy a następnie zachodnie wiatr 2-4m/s.
Po nocnym starcie, za Piekarami zaczęło widnieć. Do Woźnik w miarę płasko, śr.25,3.

Świt© turdus23

Rynek w Koziegłowach© turdus23
Przed Myszkowem po skierowaniu się na południe rozpoczęła się jazda pod wiatr, wówczas jeszcze spokojny ale stopniowo nasilający się i od Zawiercia zamiast przysypiania na siodełku zaczyna się walka.
Odcinek 1 do Olkusza mimo Jurajskich pagórków przejeżdżam przed czasem o 10min. Dalej już było tylko gorzej, coraz większe straty przy nasilającym się wietrze, odczuwalne wzniesienia przed Trzebnicą (do 477m) osłabiają.

Widok na Olkusz© turdus23

Trasa 791© turdus23
W Bieruniu dokonuje zamianę siodełek decydując się na wybór Authora na wyprawę. Na domiar złego omijając remontowany most na Gostyńce za Bieruniem krzywo stawiam stopę i dalej towarzyszy mi nasilający się ból nad piętą pod wieczór już kłujący. I tak od 16 minut opóźnienia w Bieruniu na koniec odcinka 2 w kierunku zachodnim (przy zachodnim wietrze, pewnie do tych 4m/s) w Sośnicowicach notuję 95 minut w plecy.

A1 za Żorami© turdus23
W Sośnicowicach ostatni posiłek i ostatnie 100km do pokonania. W Bycinie jeszcze chwila zwątpienia czy przez stopę nie jechać już w kierunku Bytomia ale że noga dawała to zakończyłem rundę dookoła GOP-u w Kaletach. Niestety w Bruśku wraz z zapadnięciem ciemności lekko popadało przez 15 minut. Sama runda wyniosłą 258 km dojazdówka 72 km. Po krótkim pogubieniu w Piekarach na 6 minut przed godziną 0 docieram przed dom.
<grafika>

8 mignięć Kogi w jeden dzień© turdus23

Kontrola trasy: czasy przejazdu i profil© turdus23
- W Boże Ciało na drogach przyjemne pustki.
- W kierunku równin Śląska Opolskiego czy Dolnego mogę się pokusić w przyszłości o 400km a może nawet 431 ale przy bezwietrznej pogodzie.
- Tym samym początek ostatniej fazy przygotowań do Norwegi można uznać za rozpoczęty.