Jadąc w stronę światłablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy turdus23.bikestats.pl

zaliczone gminy

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Alpy Francuskie 2019

Dystans całkowity:1235.01 km (w terenie 9.20 km; 0.74%)
Czas w ruchu:87:27
Średnia prędkość:14.12 km/h
Maksymalna prędkość:68.96 km/h
Suma podjazdów:27752 m
Suma kalorii:37455 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:82.33 km i 5h 49m
Więcej statystyk

Alpy Francuskie: Lac d'Emosson (15)

Sobota, 6 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 27.58 Km teren: 0.00 Czas: 02:35 km/h: 10.68
Pr. maks.: 53.86 Temperatura: 31.0°C HRmax: HRavg
950: 950kcal Podjazdy: 971m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Queige – auto – Le Chatelard – Finhaut - Lac d'Emosson (1965) – Finhaut - Le Chatelard – auto – Katowice
Czas brutto: 6:30 (14:00 do Polski)
Dzień 17 + 18/18

W drodze powrotnej przejeżdżamy przez widokowe Les Saisies i Chamonix. Zatrzymujemy się na podjechanie do Lac d'Emosson. Podjazd ciężki, więc od początku boli mnie kolano. Gdy wtoczyłem się na górę akurat zaczęło padać na szczęście w dolinie było sucho.
Dalej już sunąc autostradami przez deszcze rezygnujemy z przejażdżki po Montreux. Noc spędzamy na parkingu za Hof. Rano pada, więc nic nie wychodzi z planu przejażdżki po Saksonii. Po postoju śniadaniowym w Zgorzelcu wychodzi słońce i dalej już możemy oglądać przerażeni, co upały przez dwa tygodnie zrobiły z Dolnym Śląskiem. A konkretnie jak bardzo go spaliły, pola i łąki zrobiły się żółte.

Podsumowanie w liczbach:
0 - mandatów
0 - trwałych urazów i kontuzji
1 - „wyprawa” niesakwiarska, a autem przy boku
2 - noclegi na dziko (jeden w aucie)
2 – napotkane kozice
4 – widziane świstaki
4 - raz w Alpach
6 – kempingów (w tym jeden bez płacenia)
15 – dni jazdy rowerem
18 – dni wyjazdu
20 - przełęczy
33 - podjazdy
39 – stopni, rekord temperatury tej wyprawy (życiowy też)
230 – złotych roamingu w Szwajcarii (na nieużywanym telefonie)
2748 – wysokość maksymalna
3943 – kilometrów samochodem


Foto:
Finhaut
Finhaut © turdus23
Kolarskie pozostałości przy Lac d'Emosson
Kolarskie pozostałości przy Lac d'Emosson © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30979876


Alpy Francuskie: Col du Pre, Roselend, Joly (14)

Piątek, 5 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 116.35 Km teren: 0.00 Czas: 09:25 km/h: 12.36
Pr. maks.: 56.95 Temperatura: 33.0°C HRmax: HRavg
3800: 3800kcal Podjazdy: 3058m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Queige – Villard-sur-Doron – Beaufort – Col du Pre (1703) – Barrage de Roselend – Col de Méraillet (1605) – Cormet de Roselend (1968) – Col de Méraillet (1605) – Beaufort – Col du Joly (1989) – Hauteluce – Villard-sur-Doron – Queige
Czas brutto: 14:10
Dzień 16/18

Dzień po przełęczach dookoła krainy Beaufort, krainy serów (aby raz skosztowane) i krowich czempionów (prawdziwych, przed oborami bywają tu wystawione puchary i wieńce).
Ta cześć Alp jest niższa, bardziej zielona i posiada atut nieodłącznego widoku na Mont Blanc. To właśnie tutaj, polując na zachód słońca rozdzielamy się i sam kieruję się na Col du Joly. Tam jednak niespodzianka, szczyt skrył się w chmurach. Mogę jechać jeszcze na Mont Bisanne, ale boję się, że nim dojadę słońce zajdzie. Czekam łącznie godzinę, kontempluje góry, ale chmury tylko gęstnieją, a słońce wciąż się trzyma. Zjeżdżam w dolinę i po pół godzinie obracam się za siebie. No i oczywiście Mont Blanc ledwo widoczny, ale bez jednej chmurki… nie mam zatem na pożegnanie ani oczekiwanego zachodu, ani zdobytego Mont Bisanne, ani co by za tym poszło nowego rekordu przewyższeń.
Zjeżdżam o zmroku z chmarą chrabąszczy majowych (w lipcu) i z przebiegającymi przed drogę kozicami.
Piękny dzień z niedosytem.

Foto:
Pastwiska
Beaufort
Pastwiska Beaufort © turdus23
Col du Pre
Col du Pre © turdus23
Lac
de Roselend i Mont Blanc w tle
Lac de Roselend i Mont Blanc w tle © turdus23
Cormet de
Roselend
Cormet de Roselend © turdus23
Łaki przed
Cormet de Roselend
Łaki przed Cormet de Roselend © turdus23
Col du Joly
Col du Joly © turdus23
Mont Blanc z
Hauteluce
Mont Blanc z Hauteluce © turdus23


Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30979645


Alpy Francuskie: Col des Aravis (13)

Czwartek, 4 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 116.92 Km teren: 0.00 Czas: 07:32 km/h: 15.52
Pr. maks.: 63.93 Temperatura: 31.0°C HRmax: HRavg
2850: 2850kcal Podjazdy: 1622m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Queige – auto – Ugine – Hery-sur-Ugine (1012) – Flumet – La Giettaz – Col des Aravis (1486) – Clusaz - Saint-Jean-de-Sixt – Thones – Alex – Col de Bluffy (631) – Veyrier-du-Lac – Annecy – Duingt – Ugine – auto – Albertville – Conflans (420) – Albertville – Queige
Czas brutto: 13:05
Dzień 15/18

Rano czeka nas niespodzianka i zamknięcie krajówki na Chamonix, tłoczny objazd wiedzie 600 metrów w górę do Hery-sur-Ugine (tam nawet trafiamy na transparenty strajkujących przeciwko objazdowi mieszkańców). Z Col des Aravis widoki ograniczone, Mont Blanc więc nie widać. Na przełęczy natomiast mamy pasące się krowy, krowie skóry i sery na straganach. Cały region krowami stoi.
Tego dnia Francuzi mają zakończenie roku szkolnego. Poczynamy w związku z tym symboliczną obserwację kulturową; w górskim Giettaz na dziedzińcu stoją same białe dzieci, ale już w Annecy nad jeziorem zdecydowana większość wypoczywających to kolorowe nastolatki. Podobny podział etniczny widziałem już w prowansalskim Vaucluse.
Popołudnie to bardzo rzadki przez te dwa tygodnie odcinek płaski. Droga rowerowa brzegami Lac d'Annecy aż do bazowego Ugine.

Foto:
Col des Aravis
Col des Aravis © turdus23
Château
de Menthon-Saint-Bernard
Château de Menthon-Saint-Bernard © turdus23
Kanały Annecy
Kanały Annecy © turdus23
Lac d'Annecy
i zamek Duingt
Lac d'Annecy i zamek Duingt © turdus23
Droga
rowerowa Annecy - Ugine
Droga rowerowa Annecy - Ugine © turdus23


Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30978879


Alpy Francuskie: Col de la Loze (12)

Środa, 3 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 39.71 Km teren: 0.00 Czas: 03:40 km/h: 10.83
Pr. maks.: 56.05 Temperatura: 31.0°C HRmax: HRavg
1300: 1300kcal Podjazdy: 1224m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Queige – auto – Saint-Bon-Tarentaise – Courchevel - Col de la Loze (2304) - Courchevel - Saint-Bon-Tarentaise – Queige

Czas brutto: 8:20
Dzień 14/18

Najbardziej nieudany dzień. Miały być burze. Nie było, ale i tak pojechaliśmy na możliwie szybką trasę, czyli nowo otwartą Col de la Loze nad Courchevel. Odcinek do stacji narciarskiej brzydki i tłoczny od ciężarówek z gruzem i dziurami. W sumie każdy kurort narciarski jest usiany dziurami – chyba przez natężenie ruchu zimą. Natomiast odciek na przełęcz to alpejska bajka. Droga wąska, kręta, wyasfaltowana trzy tygodnie temu (wcześniej był tu szuter), z zakazem ruchu poza rowerami. Środkiem biegały nie przyzwyczajone do nowej nawierzchni świstaki. Odcinek niestety okazał się nader krótki. Droga była tak nowa że kończyła się na przełęczy – tam barierki i tabliczka o planowym otwarciu 10 lipca, zapewne na goszczący w Val Thorens Tour de France. W dole pesymistyczny widok uwijających się kilkunastu koparek i zamiast do Meribel zjeżdżamy własnym śladem.
Znów jazda z bolącym kolanem.

Foto:
Stacje
narciarskie Courchevel
Stacje narciarskie Courchevel © turdus23
Nowiutka nitka asfaltu na przełęcz
Nowiutka nitka asfaltu na przełęcz © turdus23
Col de la Loze
Col de la Loze © turdus23


Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30978768


Alpy Francuskie: Col du Cucheron (11)

Wtorek, 2 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 44.70 Km teren: 0.00 Czas: 03:40 km/h: 12.19
Pr. maks.: 55.76 Temperatura: 30.0°C HRmax: HRavg
1420: 1420kcal Podjazdy: 1090m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Cognin-les-Gorges – auto - Saint-Laurent-du-Pont – Berland - Saint-Pierre-d'Entremont - Chateau de Montbel (930) - Col du Cucheron (1139) - Saint-Pierre-de-Chartreuse - Monastere de la Grande Chartreuse (978) - Saint-Laurent-du-Pont – auto - Queige
Czas brutto: 5:55
Dzień 13/18

Późna pobudka, zakupy i krótka wycieczka po niskim, ale ładnym krajobrazowo i zupełnie pozbawionym turystów Masywie Chartreuse. Perełką tego rejonu jest opactwo Grande Chartreuse – kolebka zakonu Kartuzów.
Odcinek samochodowy z Chambery do Albertville uświadomił nam siłę wczorajszej alpejskiej burzy lub oceanicznego szkwału. Droga była na szczęście już przejezdna, ale usiana przewróconymi platanami, a cześć domów straszyła zerwanymi dachami.
Foto:
Saint-Laurent-du-Pont
Saint-Laurent-du-Pont © turdus23
Scenka rodzajowa, sekwoja i wiejski dworek
Scenka rodzajowa, sekwoja i wiejski dworek © turdus23
Przy
Saint-Pierre-d'Entremont
Przy Saint-Pierre-d'Entremont © turdus23
Widoki z
Chateau de Montbel
Widoki z Chateau de Montbel © turdus23
Monastere
de la Grande Chartreuse
Monastere de la Grande Chartreuse © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30978692


Alpy Francuskie: Col d'Herbouilly (10)

Poniedziałek, 1 lipca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 116.98 Km teren: 1.20 Czas: 08:46 km/h: 13.34
Pr. maks.: 61.33 Temperatura: 36.0°C HRmax: HRavg
3310: 3310kcal Podjazdy: 2302m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Cognin-les-Gorges – Gorges du Nan – Malleval-en-Vercors – Carrefour de Patente (1290) – Preseles – Choranche – Gorges de la Bourne – Villard-de-Lans – Valchevrière – Col d'Herbouilly (1370) – Saint-Martin-en-Vercors – Les Grands Goulets – Sainte-Eulalie-en-Royans – Pont-en-Royans – Saint-Romans – Izeron – Cognin-les-Gorges
Czas brutto: 12:45
Dzień 12/18

Od rana kręcimy po malowniczych wąwozach Masywu Vercors. Upał jest wielki, a ruch minimalny. Nietypowe jest tylko jedno – atakujące nas jeżyki. Mają gniazda z pisklakami na skałach przy drodze, w galeriach i tunelach, a rowerzystów traktują jak groźnych intruzów.
Za Villard-de-Lans towarzyszy nam droga krzyżowa zwieńczona krzyżem nad urwiskiem i tablicą pamiątkową Resistance. Nim zrozumieliśmy co to za miejsce zaczepia nas para starszych Francuzów i tłumaczy, że poniżej nas jest Valchevrière – wioska wymordowana i spalona przez Niemców, a pozostawiona jako pomnik, czy też skansen. Odwiedzam więc kolejne po cmentarzu za Col du Rousset, w którym pięć lat wcześniej byłem, miejsce upamiętniające II wojnę. Francja która miała dużo mniejsze straty i armię partyzancką upamiętnia poległych za kraj nieporównywalnie bardziej niż dumna tylko w słowach Polska.
Do Pont-en-Royans droga widzie już bez atrakcji przez łagodne zbocza, rozległe lasy lub łąki ciągną się po horyzont. Na koniec, kiedyś była najbardziej spektakularną i niebezpieczną ze skalnych dróg - Grand Goulets - ale dziś jest już szczelnie zamknięta i zjeżdża się tunelem.
Powrót miał przebiegać przez Saint-Nazaire i wzdłuż Isere, ale od grani z Alp schodziła już burza, a od Dolint Rodanu nadciągał szelf. Żaden z żywiołów nie potrafił jednak pokonać drugiego, aż do naszego malutkiego agroturystycznego kampingu w Cognin dojechaliśmy na sucho i to, pomimo że po początkowym wysokim tempie, dalej już ledwo jechałem przez ból kolana.


Foto:
Gorges du Nan
Gorges du Nan © turdus23
Masyw Vercors
Masyw Vercors © turdus23
Gorges de la
Bourne
Gorges de la Bourne © turdus23
Skalna droga
Skalna droga © turdus23
Valchevrière, wioska pomnik
Valchevrière, wioska pomnik © turdus23
Pont-en-Royans
Pont-en-Royans © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30978644


Alpy Francuskie: Alpe D'Huez (9)

Niedziela, 30 czerwca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 75.58 Km teren: 0.00 Czas: 05:27 km/h: 13.87
Pr. maks.: 65.57 Temperatura: 36.0°C HRmax: HRavg
2250: 2250kcal Podjazdy: 1523m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Allemont – Le Bourg-d'Oisans – Alpe d'Huez (1855) – Col de Sarenne (1999) – Mizoën – Le Freney-d'Oisans – Le Bourg-d'Oisans – Allemont – auto – Cognin-les-Gorges

Czas brutto: 9:15
Dzień 11/18

Rano w Allemont kłębią się chmary kolarzy, zbliża się start wyścigu, który później odcina nam możliwość zjazdu z Alpe d'Huez przez Villard-Reculas. Natomiast już po otwartych drogach jedziemy wspólnie na Col de Sarenne i do Mizoën, co było mało bezpieczne na zjazdach. Właśnie zjazdy to dopiero ciekawy krajobrazowo odcinek, bo sam legendarny podjazd pod tym względem jest wyjątkowo nieciekawy. Wynagradzają to kolarskie ślady (tabliczki na zakrętach) i ogrom rowerów, włącznie z elektrykami (są tu wyjątkowo nie na miejscu zważywszy na stan przedzawałowy części winszujących na szosach).
W planach była jeszcze Col du Sabot (2100), ale przez burze która zeszła równo z dojazdem do Allemont, pozostała jako jedyna niezdobyta.
Tranzyt w Vercors mało przyjemny, do Grenoble długi korek przez - chyba śmiertelne - potrącenie kolarza.

Foto:
Serpentyny Alpe
d'Huez
Serpentyny Alpe d'Huez © turdus23

Dolina Romanche
Dolina Romanche © turdus23

Zakręt nr.7
Zakręt nr.7 © turdus23

Alpe d'Huez
Alpe d'Huez © turdus23

Przed Col de
Sarenne
Przed Col de Sarenne © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30962171


Alpy Francuskie: Granon (8)

Sobota, 29 czerwca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 44.03 Km teren: 0.00 Czas: 00:03 km/h: 880.60
Pr. maks.: 55.47 Temperatura: 33.0°C HRmax: HRavg
1750: 1750kcal Podjazdy: 1650m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Barcelonnette – auto – Col du Granon – auto – Col du Lautaret - Col du Galibier – auto – Allemont
Czas brutto: 9:00
Dzień 10/18

Dzień odpoczynkowy, przy słońcu w środku Alp, oznacza dwie możliwie skrócone przełęcze rowerem i dwie samochodem (Vars, Lautaret). Col du Granon, tutaj droga ze spokojnym ruchem, ale też ciężkim i monotonnym nachyleniem. W nagrodę z szerokimi panoramami. A w drodze pod Alpe D’Huez drugi raz w tydzień – Galibier – tym razem od południa ze skróconym startem z Col du Lautaret. Umożliwia to odpoczynek na przełęczy dla Marzeny, a dla mnie jazdę w przed wieczornym chłodzie i niespodziewanym silnym bocznym wietrze z tworzącej się nad masywem Ecrins burzy. Niestety pomysł z zachodem słońca na górze się nie udał. Ta strona Galibier jest bardziej monumentalna ale i bardziej popularna wśród motocykli, co zawsze psuje odbiór. O zmroku dojeżdżamy w dolinę i po weryfikacji cen dwóch kempingów na trzeci w Allemont już wjeżdżamy celowo po nocy – ale za darmo, rowerem:-)

Foto:
Podjazd na Col de Granon i masyw Ecrins
Podjazd na Col de Granon i masyw Ecrins © turdus23
Widok w stronę
Briançon
Widok w stronę Briançon © turdus23
Col du Lautaret
Col du Lautaret © turdus23
Masyw La Meije
Masyw La Meije © turdus23
Lautaret
z podjazdu na Galibier
Lautaret z podjazdu na Galibier © turdus23
Galibier od
południa
Galibier od południa © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30962015


Alpy Francuskie: Cayolle, Champs, Allos (7)

Piątek, 28 czerwca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 121.65 Km teren: 0.00 Czas: 09:08 km/h: 13.32
Pr. maks.: 56.88 Temperatura: 39.0°C HRmax: HRavg
4100: 4100kcal Podjazdy: 3230m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Barcelonnette – Fours-Saint-Laurent – Col de la Cayolle (2326) – Saint-Martin-d'Entraunes – Col des Champs (2087) – Colmars – Allos – La Foux d'Allos – Col d'Allos (2240) – Barcelonnette
Czas brutto: 14:00
Dzień 9/18

To był najcieplejszy dzień w historii pomiarów temperatury we Francji metropolitarnej (46 stopni koło Montpellier). Przy 3 tysiącach metrów przewyższenia nie dziwi, że był to też najtrudniejszy dzień tego urlopu.
Ruszamy o świcie, rano jeszcze w przyjemnej, a potem znośnej temperaturze osiągamy Col de la Cayolle. Sama przełęcz przeciętna ale zarówno podjazd jak i zjazd to bardzo ładne zróżnicowanie krajobrazy, malownicza droga, wodospady, jeziorka, wszędzie owce czy kozy.
Gdy zjechaliśmy niżej, koło 12, na stronę prowansalską jeszcze przed Entraunes zaczyna się piekiełko. Przejeżdżając przy nagrzanych czarnych skałach, miałem wrażenie, że otwieram piekarnik. Różne rzeczy widziałem, ale wyschnięcie koszulki rowerowej w 5 minut od zanurzenia w górskim strumieniu wcześniej było by dla mnie nie do uwierzenia. Na Col des Champs jedziemy więc bardzo wolno, przeskakując z jednej łatki cienia na drugą. Z każda serpentyną przybywa wylewanego potu, a ubywa wody. Kolarzy prawie brak, samochodów też. Mało kto zdecydował się na wycieczkę w taki dzień. Nic dziwnego, ale jest w tej atmosferze pewne wyobrażenie Afryki, gorące, duszne powietrze.
Taki skwar na tych wysokościach to absurd. Rozumiałem upały w Chorwacji, Andaluzji czy Apulii. W Prowansji też bym zrozumiał, ale nie ale nie na takich wysokościach. O 17:10 termometr w informacji turystycznej w Allos na 1400 m .n.p.m – wskazywał wciąż 37 stopni.
Przełęcze? Po pięknym Cayolle i Champs jest bardzo przeciętne, a Allos po prostu brzydkie. Od La Foux to jeden wielki plac budowy wyciągów narciarskich. Na pocieszenie tuż przy drodze między koparkami biegają zmęczone upałem świstaki, a widok z samej przełęczy na północ jest już 5 – gwiazdkowy. Zjazd, już po zachodzie, za to niebezpieczny, wąski, skalisty pokryty kozimi bobkami.
Dzień zamykam ze specyficznym rekordem - 9 litrami wypitej wody i izotonika.

Foto:
Droga na Cayolle
Droga na Cayolle © turdus23

Morze owiec
Morze owiec © turdus23

Przed Col de la
Cayolle
Przed Col de la Cayolle © turdus23

Zjazd do
Entraunes
Zjazd do Entraunes © turdus23

Patelnia na
Col des Champs
Patelnia na Col des Champs © turdus23

Colmars
Colmars © turdus23

Col d'Allos
Col d'Allos © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46
Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30961980


Alpy Francuskie: Agnel (6)

Czwartek, 27 czerwca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 107.27 Km teren: 0.00 Czas: 07:05 km/h: 15.14
Pr. maks.: 68.96 Temperatura: 37.0°C HRmax: HRavg
3280: 3280kcal Podjazdy: 2136m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Saint-Crepin – auto - Fontaine Petrifiante De Reotier – Guillestre – Chateau Queyras – Molines-en-Queyras – Pierre Grosse – Col Agnel (2744) - Pierre Grosse – Saint-Veran (2050) - Chateau Queyras – Guillestre – Mont-Dauphin-Gare – Fontaine Petrifiante De Reotier – auto – Barcelonnette
Czas brutto: 12:15
Dzień 8/18

Rano szybki start w górę i pięknymi wąwozami Queyras uciekamy przed kulminacją upałów. Przez większość dnia znośnie jest od ok. 1800 merów, na szczęście aż 66 km pedałujemy powyżej tej poziomicy.
Angel to przełęcz inna niż Galibier czy Stelvio, bardziej zielona i naturalna. Jest spokojniej, bez kurortów narciarskich, bez tylu turystów i kolarzy. Wciąż jednak jest to jedna z alpejskich legend – druga przełęcz tak Francji jak i Italii. Szczególnie urocza jest dolina za Fontgillarde - pełna świstaków i łąk nad strumieniem I’Aigue Agnelle.
U góry wśród odwiedzających wyróżniają się głośni Włosi wśród górskiej panoramy Monte Viso. Po dłuższej przerwie, już na zjeździe i to w najszybszej partii, żądli mnie w tchawice jakiś podły owad – cóż nie mogło być za pięknie przez cały dzień. Na osłodę pnąc się znów kawałek pod górę do Saint-Veran mijamy niezwykle zielony modrzewiowy las z niecodziennymi zapachami.
Nasz cel to najwyżej położona wioska we Francji, a trzecia w Europie. Ten laur przyciąga tu trochę ludzi ale i tak swym położeniem osada robi wrażenie. Oprócz tego cechuje ją dziwny jak na Francję nieład oraz przeważająca część drewnianej zabudowy. No i brak samochodów.
Im niżej tym niestety cieplej, 17 to zbyt wczesna pora. Intermarche to wybawienie (w przeciwieństwie do jego parkingu), w środku można się ochłodzić przeglądając ambitne pozycje: książkę wyścigu TdF czy pokaźny album o świstakach z Queyras. Na koniec odwiedzamy jeszcze niecodzienną atrakcje - Fontaine Petrifiante De Reotier, czyli termalny wodospad z naciekami wapnia i kalcytu. Alpy potrafią zadziwić.
Najładniejszy dzień tego urlopu.

Foto:
Chateau Queyras
Chateau Queyras © turdus23

Przed Pierre
Grosse
Przed Pierre Grosse © turdus23

Refuge Agnel
Refuge Agnel © turdus23

Col Angel i Monte
Viso
Col Agnel i Monte Viso © turdus23

Z masywem Ecrins
w tle
Z masywem Ecrins w tle © turdus23

Molines en
Queyras
Molines en Queyras © turdus23

Saint-Veran
Saint-Veran © turdus23

Combe du Queyras
Combe du Queyras © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46

Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30961946


kategorie bloga

Moje rowery

Koga Miyata 70107 km
Rower z wypożyczalni 132 km
Marin Four Corners 5957 km
Kellys Spider 30 62 km
BMX
Kona Kula 4430 km
Author Horizon 27040 km
Wigry 3
Spirit La Spezzia 666 km

szukaj

archiwum