Wpisy archiwalne w kategorii
Info
Dystans całkowity: | 362.76 km (w terenie 11.70 km; 3.23%) |
Czas w ruchu: | 20:03 |
Średnia prędkość: | 18.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.12 km/h |
Suma podjazdów: | 3022 m |
Suma kalorii: | 7162 kcal |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 45.35 km i 2h 30m |
Więcej statystyk |
WPKIW
Sobota, 27 sierpnia 2016 Kategoria Przejażdzka, Info
Km: | 10.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 11.21 |
Pr. maks.: | 26.23 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
150: | 150kcal | Podjazdy: | 82m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powrót w ramach rehabilitacji po miesięcznej przerwie spowodowanej urazem kręgosłupa. Wyprawy do Sudtirolu nie było, poważnej jazdy w tym roku też już pewnie nie będzie. Póki co jest średnia 11 km/h. Co w sumie cieszy że aby tyle.
Praca + 10000km
Wtorek, 9 grudnia 2014 Kategoria Praca, Info
Km: | 13.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 20.11 |
Pr. maks.: | 33.22 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
200: | 200kcal | Podjazdy: | 89m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rundka honorowa dookoła stawu na Skałce i dzięki temu tuż przed dojazdem do pracy wykręcam równy kilometr numer 10000. (BS + letnia wyprawa).
Ładnie, równo i pierwszy raz pięciocyfrowo.
Powrót już na oszronionnym rumaku.
Ładnie, równo i pierwszy raz pięciocyfrowo.
Powrót już na oszronionnym rumaku.
Porąbka
Niedziela, 2 listopada 2014 Kategoria Wycieczka jednodniowa, Info
Km: | 146.02 | Km teren: | 4.50 | Czas: | 07:13 | km/h: | 20.23 |
Pr. maks.: | 44.80 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2830: | 2830kcal | Podjazdy: | 749m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Chorzów – Kato- PKP – Żywiec – „gleba” – Tresna – Porąbka – Kobiernice - Wilamowice-
Brzeszcze – Harmęże – Wola – Miedźna – Pszczyna - Studzienice – Kobiór –
Mikołów – Paniówki – Halemba -Kochłowice
– Świętochłowice – Chorzów
Mapa:
Miał być piękny dzień i plan jeszcze jednego ciekawego akcentu w tym roku. Odwiedziny ośnieżonych Tatr i nocnego Krakowa. Zakończyło się jednak na czwartym kilometrze od stacji kolejowej w Żywcu gdy w zamyśleniu tuż za mostem na Sole, w ostatniej chwili dostrzegłem znak objazdu do Korbielowa. Niestety instynktowny nagły skręt okazał się złym pomysłem;-) Glebunia, szlifowanko i meta na krawężniku. Przy sporej prędkości, (moc na Tatry była) ratunkiem okazały się efekty temperatury rzędu 5 stopni: bluza, długie spodnie, rękawiczki. Poza drobiazgami: potłuczeniami czy bólem kostki, podmasakrowany został tylko łokieć i ramię – niestety podwinął się rękawek :-(
Koga i akcesoria odniosły tylko straty estetyczne.
Morał: hamulce tarczowe w ostatnio użytkowanej Konie MTB to jednak zupełnie inny poziom. Podobnie jak przyczepność opon terenowych a slicków.
Powrót do domu na pamięć, bez mapy, poszedł sprawnie dopóki odbywał się po znanej trasie czyli do mostu w Harmężach. Tam, mając dużo czasu do zachodu i znośnie opanowany ból postanawiam dokręcić trochę kilometrów i pojechać przez Kobiór. Na tym odcinku dobór trasy „na oko”, wygląda nieco irracjonalnie na mapie.
Tempo średnie ale jedna ręka nie klaszcze. A na polskich drogach też średnio sobie radzi.
Foto:

Jezioro Żywieckie © turdus23

Z zapory w Porąbce © turdus23

Przy Wilamowicach © turdus23

Listopad? © turdus23

Mikołów © turdus23
Mapa:
Route 2 842 297 - powered by www.bikemap.net
Miał być piękny dzień i plan jeszcze jednego ciekawego akcentu w tym roku. Odwiedziny ośnieżonych Tatr i nocnego Krakowa. Zakończyło się jednak na czwartym kilometrze od stacji kolejowej w Żywcu gdy w zamyśleniu tuż za mostem na Sole, w ostatniej chwili dostrzegłem znak objazdu do Korbielowa. Niestety instynktowny nagły skręt okazał się złym pomysłem;-) Glebunia, szlifowanko i meta na krawężniku. Przy sporej prędkości, (moc na Tatry była) ratunkiem okazały się efekty temperatury rzędu 5 stopni: bluza, długie spodnie, rękawiczki. Poza drobiazgami: potłuczeniami czy bólem kostki, podmasakrowany został tylko łokieć i ramię – niestety podwinął się rękawek :-(
Koga i akcesoria odniosły tylko straty estetyczne.
Morał: hamulce tarczowe w ostatnio użytkowanej Konie MTB to jednak zupełnie inny poziom. Podobnie jak przyczepność opon terenowych a slicków.
Powrót do domu na pamięć, bez mapy, poszedł sprawnie dopóki odbywał się po znanej trasie czyli do mostu w Harmężach. Tam, mając dużo czasu do zachodu i znośnie opanowany ból postanawiam dokręcić trochę kilometrów i pojechać przez Kobiór. Na tym odcinku dobór trasy „na oko”, wygląda nieco irracjonalnie na mapie.
Tempo średnie ale jedna ręka nie klaszcze. A na polskich drogach też średnio sobie radzi.
Foto:

Jezioro Żywieckie © turdus23

Z zapory w Porąbce © turdus23

Przy Wilamowicach © turdus23

Listopad? © turdus23

Mikołów © turdus23
Praca, tylko w jedną stronę.
Wtorek, 4 marca 2014 Kategoria Info, Praca
Km: | 5.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 17.61 |
Pr. maks.: | 35.10 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
100: | 100kcal | Podjazdy: | 43m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tam drobny wypadek. Co oznacza okres bez rowerowy, oby tylko ok. 2 tygodnie.
Praca + Statystyki roczne
Czwartek, 2 stycznia 2014 Kategoria Info, Praca
Km: | 12.23 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 18.82 |
Pr. maks.: | 33.61 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
200: | 200kcal | Podjazdy: | 86m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwsze kilometry w tym roku i z tej okazji podsumowanie 2013 i zarys planów.
Miniony rok mogę ocenić na 4+, było ciekawie, dość spontanicznie, przełamałem kilka dotychczasowych barier.
- 8931 km czyli nowy rekord dystansu rocznego.
- przypadkowy ale jednak rekord jednodniowy
- piękne nocne jazdy
- udana wyprawa z wypoczynkowym Adriatykiem i sportowymi Dolomitami.
Na minus tylko jeden wypad weekendowy, dość silne uzależnienie od dobrej pogody i jazdy z wiatrem. Narastająca irytacja brakiem wyspecjalizowanego rowerku w góry czy na szosę.
Plany:
- wpierw pokręcić przez względnie całą zimę - narazie proste w realizacji
- trzeci rower do kolekcji
- wyprawa raczej na wschód i/lub na północ
- jakieś wypady w dawne Austro-Węgry
- atak na Sudety
- nad Bałtyk w weekend
- poprawa rekordu jedniodniowego za "równą liczbę".
Ciekawe jak to będzie wyglądać z rok o tej porze.
Kontynuacja dorocznych statystyk:
Wyjazdy jedniodniowe | ||||
Rok | Ilość | Suma km | V km | V śr |
2013 | 20 | 3808.03 | 190.40 | 18.85 |
2012 | 12 | 1965.03 | 163.75 | 18.31 |
2011 | 21 | 3149.09 | 149.96 | 18.4 |
2010 | 14 | 2089.85 | 149.28 | 18.5 |
2009 | 16 | 1964.82 | 122.80 | 18.15 |
2008 | 4 | 320.8 | 80.20 | |
2007 | 6 | 364.4 | 60.73 | |
2006 | 0 | 0 | x | |
2005 | 5 | 200 | 40.00 | |
2004 | 0 | 0 | x | |
2003 | 2 | 47 | 37.00 | |
2002 | 0 | 0 | x | |
2001 | 3 | 88 | 29.33 | |
2000 | 2 | 44 | 22.00 | |
1999 | 1 | 14 | 14.00 |
Wyjazdy wielodniowe | ||||
Rok | Ilość | Suma km | V km | V śr |
2013 | 18 | 2019.44 | będzie | będzie |
2012 | 20 | 2538.07 | 126.90 | 16.36 |
2011 | 23 | 2856.64 | 124.20 | 16.06 |
2010 | 9 | 1226.62 | 136.29 | 17.44 |
2009 | 3 | 186.83 | 62.28 | 15.83 |
Poznajmy GOP | ||||
Rok | Ilość | Suma km | V km | V śr |
2013 | 10 | 675.49 | 67.55 | 21.15 |
2012 | 15 | 868.41 | 57.89 | 20.46 |
2011 | 11 | 557.3 | 50.66 | 20.11 |
2010 | 10 | 461.8 | 46.18 | 19.55 |
2009 | 14 | 698.66 | 49.90 | 17.64 |
2008 | 3 | 87.77 | 29.26 | x |
2007 | 5 | 197 | 39.40 | x |
2006 | 1 | 56 | 56.00 | x |
2005 | 0 | 0 | 0.00 | x |
2004 | 1 | 18 | 18.00 | x |
2003 | 1 | 21 | 21.00 | x |
2002 | 1 | 26 | 26.00 | x |
Ponad x km | ||||
300+ | 200+ | 150+ | 100+ | |
2013 | 3 | 10 | 16 | 30 |
2012 | 1 | 2 | 12 | 29 |
2011 | 0 | 2 | 15 | 44 |
2010 | 0 | 2 | 12 | 19 |
2009 | 0 | 0 | 4 | 12 |
2008 | 0 | 0 | 0 | 1 |
Istria - Dolomity: Podsumowanie
Niedziela, 8 września 2013 Kategoria Info, Istria - Dolomity 2013
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czas: 24 sierpień - 8 wrzesień 2013

Przestrzeń:
- nizinny Wenecji Julijskiej
- śróziemnomorska Istria
- prawie śląskie Frulli
- prawie słoneczna strona Alp czyli włoskie Dolomity i słoweńskie Alpy Julijskie.
Rower: wiele musząca ścierpieć a mimo to niezniszczalna Kogusia Miyata.
Waga bagażu: wachająca się od 25kg do 30kg czyli stanowczo za dużo ;-)
Liczby:
- jeden Szwajcar siedmiu narodów
- jeden całonocy bar w Koprze
- jeden taki Lidl w Ponte nelle Alpi
- jeden zgnieciony odtwarzacz MP3
- jadna wścibska jaszczurka
- jedna złamana pompka
- 2 pętle na trasie
- 2 noclegi za aprobatą miejscowych
- 3 jazdy nocne
- 3 dni jazdy "na lekko"
- 3 dziurawe dętki(w tydzień przed wyjazdem)
- 6 dni stresu (przed wyjazdem)
- 4 kraje
- 4 składniki alpejskiej diety (makaron, sos, tuńczyk, ciaska owsiano-ryżowe)
- 4 stopnie najchłodniejszego poranka
- 5 noclegów na kampingach
- 6 noclegów bez aprobaty miejscowych
- 6 krain historycznych
- 6 dni z licznikiem VDO
- 10 dni bez licznika VDO (ale z zegarkiem i długopisem)
- 10 dni urlopu
- 10 spotkanych sakwiarzy
- 12 przeklętych godzin ciemności
- 12 spotkanych polaków
- 14 dni jazdy
- 16 dni wyjazdu
- 18 burzy w 8 dni
- 30 "euro" za butelkę mineralnej ;-)
- 108 niecałych godzin pedałowania
- 1300 pożegnanych złotówek (około)
- 1604 pociągo - kilomerów z PKP ICC, ÖBB, TrenItalią
- 1625 metrów pod Mangart
- 1630 rowero - kilometrów
- 2355 metry na Tre Cime
- 2463 zdjęcia (1 filmik)
- nieskończona ilość motocykli na Alpejskich trasach.
Relacja zdjęciowa (po selekcji):
Przybliżona trasa:
Relacja wg. dni:
Dzień 1: Udane wakacje zaczynają się PKP Intercity
Dzień 2: Wielka ucieczka
Dzień 3: Długi dzień
Dzień 4: Morskie klimaty
Dzień 5: Cel o zachodzie
Dzień 6: Sielanka
Dzień 7: Powrót do Udine
Dzień 8: Wrota Alp
Dzień 9: Dolina śmierci
Dzień 10: Mniej, czyli lżej
Dzień 11: Widokowo
Dzień 12: Ciężki tranzyt
Dzień 13: Najwyżej
Dzień 14: Trochę improwizacji
Dzień 15: Najciężej
Dzień 16: Meta

Przestrzeń:
- nizinny Wenecji Julijskiej
- śróziemnomorska Istria
- prawie śląskie Frulli
- prawie słoneczna strona Alp czyli włoskie Dolomity i słoweńskie Alpy Julijskie.
Rower: wiele musząca ścierpieć a mimo to niezniszczalna Kogusia Miyata.
Waga bagażu: wachająca się od 25kg do 30kg czyli stanowczo za dużo ;-)
Liczby:
- jeden Szwajcar siedmiu narodów
- jeden całonocy bar w Koprze
- jeden taki Lidl w Ponte nelle Alpi
- jeden zgnieciony odtwarzacz MP3
- jadna wścibska jaszczurka
- jedna złamana pompka
- 2 pętle na trasie
- 2 noclegi za aprobatą miejscowych
- 3 jazdy nocne
- 3 dni jazdy "na lekko"
- 3 dziurawe dętki(w tydzień przed wyjazdem)
- 6 dni stresu (przed wyjazdem)
- 4 kraje
- 4 składniki alpejskiej diety (makaron, sos, tuńczyk, ciaska owsiano-ryżowe)
- 4 stopnie najchłodniejszego poranka
- 5 noclegów na kampingach
- 6 noclegów bez aprobaty miejscowych
- 6 krain historycznych
- 6 dni z licznikiem VDO
- 10 dni bez licznika VDO (ale z zegarkiem i długopisem)
- 10 dni urlopu
- 10 spotkanych sakwiarzy
- 12 przeklętych godzin ciemności
- 12 spotkanych polaków
- 14 dni jazdy
- 16 dni wyjazdu
- 18 burzy w 8 dni
- 30 "euro" za butelkę mineralnej ;-)
- 108 niecałych godzin pedałowania
- 1300 pożegnanych złotówek (około)
- 1604 pociągo - kilomerów z PKP ICC, ÖBB, TrenItalią
- 1625 metrów pod Mangart
- 1630 rowero - kilometrów
- 2355 metry na Tre Cime
- 2463 zdjęcia (1 filmik)
- nieskończona ilość motocykli na Alpejskich trasach.
Relacja zdjęciowa (po selekcji):
Istria - Dolomity 2013/ vol.1 Wenecja Julijska |
Istria - Dolomity 2013/ vol.2 Istria |
Istria - Dolomity 2013/ vol.3 Dolomity |
Istria - Dolomity 2013/ vol.4 Alpy Julijskie |
Przybliżona trasa:
Relacja wg. dni:
Dzień 1: Udane wakacje zaczynają się PKP Intercity
Dzień 2: Wielka ucieczka
Dzień 3: Długi dzień
Dzień 4: Morskie klimaty
Dzień 5: Cel o zachodzie
Dzień 6: Sielanka
Dzień 7: Powrót do Udine
Dzień 8: Wrota Alp
Dzień 9: Dolina śmierci
Dzień 10: Mniej, czyli lżej
Dzień 11: Widokowo
Dzień 12: Ciężki tranzyt
Dzień 13: Najwyżej
Dzień 14: Trochę improwizacji
Dzień 15: Najciężej
Dzień 16: Meta
Beskid Mały - Nowy Świat
Niedziela, 18 sierpnia 2013 Kategoria Info, Wycieczka jednodniowa
Km: | 132.80 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 07:55 | km/h: | 16.77 |
Pr. maks.: | 76.12 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
3094: | 3094kcal | Podjazdy: | 1763m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ch.- Mikołów- Kobiór- Pszczyna- Bielsko Biała- Przegibek (663)- Nowy Świat (588)- Hrobacza (809)- Kozubnik(455)- Przeł. Targanicka (705)- Andrychów- Awaria- PKP- Kce- Ch.
Trasa:
Miał być ostatni trening przed urlopem w Alpach, solidne górki ale minimalizacja ryzyka problemów i przemęczenia. Był mocno opóźnioy start,szybkie pompowanie na Statoilu i pędzikiem do Bielska, tam wreszcie objeżdzam starówkę. Dalej Przegibek i nowy podjazd na liście - Nowy Świat, przysiółek Międzybrodzia Bialskiego. Wymagający 14-15% o bardzo dobrym asfalcie, małym ruchu i bardzo szybkim zjeździe (potencjał >90km/h). Same plusy.
Hrobacza Łąka to już nie to co 4 czy 2 lata temu. Asfalt znika w oczach, obecnie 3-krotnie traciłem przyczepność (musiałem pchać) na kamieniach, szutrze i 18% nachyleniu. Raczej nie wybieram się tam już do zakupu MTB.
Dalej ruiny OW Kozubnik i przełęcz Targanicka z samochodem w rowie podczas mijanki na najwęższym i najstromszym odcinku (15%).
Dalej mił być szybki powrót do Chorzowa przez Oświecim (3 godzinki) a był 4 godzinny powót pociągami i dojazd z dworca na "flapie".
Po 3 latach i nieco ponad miesiącu, po przejechaniu 22 tyś kilometrów Schwalbe Marthon Plus (zamontowane na tyle) nie dało rady i pierwy raz straciło powietrze - co ją przebiło dowiemy się jurto ale fakt że opona była już bardzo mocno zdarta i zimą szykowana do wymiany.
5 dni na ściągnięcie nowej i naprawę...
Foto:
Trasa:
Miał być ostatni trening przed urlopem w Alpach, solidne górki ale minimalizacja ryzyka problemów i przemęczenia. Był mocno opóźnioy start,szybkie pompowanie na Statoilu i pędzikiem do Bielska, tam wreszcie objeżdzam starówkę. Dalej Przegibek i nowy podjazd na liście - Nowy Świat, przysiółek Międzybrodzia Bialskiego. Wymagający 14-15% o bardzo dobrym asfalcie, małym ruchu i bardzo szybkim zjeździe (potencjał >90km/h). Same plusy.
Hrobacza Łąka to już nie to co 4 czy 2 lata temu. Asfalt znika w oczach, obecnie 3-krotnie traciłem przyczepność (musiałem pchać) na kamieniach, szutrze i 18% nachyleniu. Raczej nie wybieram się tam już do zakupu MTB.
Dalej ruiny OW Kozubnik i przełęcz Targanicka z samochodem w rowie podczas mijanki na najwęższym i najstromszym odcinku (15%).
Dalej mił być szybki powrót do Chorzowa przez Oświecim (3 godzinki) a był 4 godzinny powót pociągami i dojazd z dworca na "flapie".
Po 3 latach i nieco ponad miesiącu, po przejechaniu 22 tyś kilometrów Schwalbe Marthon Plus (zamontowane na tyle) nie dało rady i pierwy raz straciło powietrze - co ją przebiło dowiemy się jurto ale fakt że opona była już bardzo mocno zdarta i zimą szykowana do wymiany.
5 dni na ściągnięcie nowej i naprawę...
Foto:

Przebita Schwalbe Marthon Plus - 3 lata i miesiąc; 22 tyś km bez awaryjności© turdus23

Cenrum Bielska© turdus23

Koniec asfaltu - Nowy Świat w Międzybrodziu Bialskim© turdus23

Widok z Nowego Światu© turdus23

Hrobacza Łąka© turdus23

Widok z Hrobaczej© turdus23

Dawny Ośrodek Wczasowy w Kozubniku© turdus23

Przeł Targanicka© turdus23
WPKIW, Podsumowanie roku
Poniedziałek, 31 grudnia 2012 Kategoria Przejażdzka, Info
Km: | 24.44 | Km teren: | 0.20 | Czas: | 01:14 | km/h: | 19.82 |
Pr. maks.: | 37.50 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
411: | 411kcal | Podjazdy: | 180m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzięki możliwością Bikestatsa mogę pierwszy raz zrobić solidne podsumowanie roku, a dostępne z lat poprzednich dane kilometrowe porównać.
Wyjazdy jedniodniowe - na ten rok śr.szybkość 18.31 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 12- 1965.03
2011- 21- 3149.09
2010- 14- 2089.85
2009- 16- 1964.82
Wyjazdy wielodniowe - na ten rok śr.szybkość 16.36 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 20- 2538.07
2011- 23- 2856.64
2010- 09- 1226.62
2009- 03- 186.83
Poznajmy GOP - na ten rok śr.szybkość 20.46 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 15- 868.41
2011- 11- 557.3
2010- 10-461.8
2009- 14- 698.66
Porównanie wyjazdów za miasto(tylko je uwzględniłem na BS za poprzednie lata), reszty i dojazdów na uczelnie.
Wyjazdy| Reszta| Uczelnia
2012- 5371.51- 884.04- 847.23
2011- 6563.07- 854.87- 52.3
2010- 3778.26- 724.14- 0
2009- 2874.51- 462.7-- 0
Ponad x km
Rok--- 300+ 200+ 150+ 100+
2012-- 1--- 2--- 12--- 29
2011-- 0--- 2--- 15--- 44
2010-- 0--- 2--- 12--- 19
2009-- 0--- 0--- 4---- 12
Wnioski: Po raz pierwszy wśród przejechanych kilometrów dominują te z wyjazdów wielodniowych (dobra tendencja).
Wzrost ilości wypadów po ok.50 km kosztem wycieczek ponad 100 km (tendencja skracania czasu na przygotowania).
Stały przyrost długości wycieczek, efekt zakupu mocnego oświetlenia.
Poprawiłem większość życiówek, poza: największą średnią szybkością na wycieczkę, dzienną sumą przewyższeń i oczywiście roczną sumą kilometrów.
Przez kłopoty zdrowotne nie zrealizowałem kilku założeń w tym najistotniejszego, wyprawy do Skandynawii.
W porównaniu do lat poprzednich znacząca poprawa najechanych kilometrów w październiku i marcu.
Sezon 2013 powinien być lepszy. Herzlig Willkommen!
Wyjazdy jedniodniowe - na ten rok śr.szybkość 18.31 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 12- 1965.03
2011- 21- 3149.09
2010- 14- 2089.85
2009- 16- 1964.82
Wyjazdy wielodniowe - na ten rok śr.szybkość 16.36 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 20- 2538.07
2011- 23- 2856.64
2010- 09- 1226.62
2009- 03- 186.83
Poznajmy GOP - na ten rok śr.szybkość 20.46 km/h
Rok Ilość Suma km
2012- 15- 868.41
2011- 11- 557.3
2010- 10-461.8
2009- 14- 698.66
Porównanie wyjazdów za miasto(tylko je uwzględniłem na BS za poprzednie lata), reszty i dojazdów na uczelnie.
Wyjazdy| Reszta| Uczelnia
2012- 5371.51- 884.04- 847.23
2011- 6563.07- 854.87- 52.3
2010- 3778.26- 724.14- 0
2009- 2874.51- 462.7-- 0
Ponad x km
Rok--- 300+ 200+ 150+ 100+
2012-- 1--- 2--- 12--- 29
2011-- 0--- 2--- 15--- 44
2010-- 0--- 2--- 12--- 19
2009-- 0--- 0--- 4---- 12
Wnioski: Po raz pierwszy wśród przejechanych kilometrów dominują te z wyjazdów wielodniowych (dobra tendencja).
Wzrost ilości wypadów po ok.50 km kosztem wycieczek ponad 100 km (tendencja skracania czasu na przygotowania).
Stały przyrost długości wycieczek, efekt zakupu mocnego oświetlenia.
Poprawiłem większość życiówek, poza: największą średnią szybkością na wycieczkę, dzienną sumą przewyższeń i oczywiście roczną sumą kilometrów.
Przez kłopoty zdrowotne nie zrealizowałem kilku założeń w tym najistotniejszego, wyprawy do Skandynawii.
W porównaniu do lat poprzednich znacząca poprawa najechanych kilometrów w październiku i marcu.
Sezon 2013 powinien być lepszy. Herzlig Willkommen!
Na uczelnie a tam pęknięta rama
Środa, 18 kwietnia 2012 Kategoria Info, Uczelnia
Km: | 17.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 16.00 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
177: | 177kcal | Podjazdy: | 30m | Sprzęt: Author Horizon | Aktywność: Jazda na rowerze |
Chroboczący od zeszło tygodniowej wizyty na Salmopolu hałas - udało się zidentyfikować na uczelni - to o zgrozo pęknięta rama. Tym samym zamiast generalnego remontu jestem zmuszony pożegnać towarzysza Authora Horizona. Służył wiernie pokonując ponad 21 tysięcy kilometrów na każdej nawierzchni i w każdych warunkach, od Przemyśla po Karlove Vary i od Miśnii po Czeski Krumlov. Teraz mam nadzieje go zespawać i by pełnił służbę jako rower miejski. Czas na szybką decyzje dotyczącą następcy Author Nordkapp czy Accent Shannon?
Śmiertelna rysa:

Uploaded with ImageShack.us
Śmiertelna rysa:

Uploaded with ImageShack.us
Podsumowanie treningów
Sobota, 10 grudnia 2011 Kategoria Info
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
W związku z brakiem szczegółowych danych - na dzień ostatniego użycia roweru w 2011 - podsumowanie kilometrów wykręconych na treningach w chorzowskim WPKIW jak i innych okolicznych trasach, do bezimiennej sumy doliczam również dojazdy na uczelnie w Katowicach oraz inne wykorzystania roweru jako alternatywy dla komunikacji miejskiej. Czyli...
Na trening
Vśr: ok.21km/h
Śr.dst: ok.20km
Podjazdy: ok.170m
Suma kilometrów:
-treningowo: 907,17 km
-wycieczki: 6563,03 km (wyliczone na bikestats)
Suma kilometrów 2011: 7472,2 km
Na trening
Vśr: ok.21km/h
Śr.dst: ok.20km
Podjazdy: ok.170m
Suma kilometrów:
-treningowo: 907,17 km
-wycieczki: 6563,03 km (wyliczone na bikestats)
Suma kilometrów 2011: 7472,2 km