Jadąc w stronę światłablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy turdus23.bikestats.pl

zaliczone gminy

linki

Alpy Retyckie: Trento (4)

Poniedziałek, 21 lipca 2014 Kategoria Alpy Retyckie 2014, Wycieczka wielodniowa
Km: 145.41 Km teren: 0.00 Czas: 08:36 km/h: 16.91
Pr. maks.: 54.80 Temperatura: 16.0°C HRmax: HRavg
2528: 2528kcal Podjazdy: 535m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Alpy Retyckie: Dzień 4
Trasa: Lago di Caldaro – Ora – Lavis – Trento – Rovereto – Avio – Rivoli Veronese – Costermano

Mapa:


Padać zaczęło ledwo skończyłem składać namiot, lać ledwo dojechałem do trasy rowerowej wzdłuż rzeki, a grzmieć i trzaskać piorunami ledwo dotarłem do zadaszonego miejsca odpoczynku. Szczęśliwie znalezione schronienie okazało się zwodnicze gdyż zacinający co rusz z innej strony deszcz, przy braku bocznych ścian, obficie dosięgał zarówno mnie jak i mój dobytek - nawet podczas ratowania się staniem na stole. Po trzy godzinnej ulewie, gdy osłabła (lub bardziej gdy psychicznie zmęczony sytuacją wmówiłem to sobie) ruszyłem dalej z myślą „byle na południe”. Ostatnią drogę na Passo di Tonale a dalej Stelvio zostawiałem za sobą. Alpejskie przełęcze w taką pogodę się nie sprawdzają, w dolinie choć równie mokro, to jednak cieplej, a i w przeciwdeszczowym wdzianku pocenie jest mniejsze na płaskim. W rezultacie przyszło mi odwiedzić i pokręcić się po Trydencie i Rovereto. W pierwszym, blisko realizacji był pomysł podjechania pociągiem do Werony. Jednak pociąg (przez kolejkę do kasy i podwójne schody na peron) przegrał - o dziwo - rywalizację z perspektywą dalszego moknięcia. W drugim mieście zaś w pamięć zapadła najbardziej najprzyjemniejsza chwila dnia. Możliwie długo przeciągane zakupy w markecie , takim suchutkim i cieplutkim:-) Pedałując dalej w kierunku Werony zastał mnie w końcu i zmrok, a z nim przemożna niechęć do rozbijania namiotu po nocy pośród jakiś przemoczonych chaszczy. Kusiło ponownie przedrzemać w jakimś przy restauracyjnym, zadaszonym ogródku do świtu – a że gastronomię najprościej znaleźć wśród turystów, skierowałem się od razu nad awaryjny cel - jezioro Garda. Nim pokonałem dzielące od niego pasmo wzgórz przestało padać, a ja rozgościłem się w sympatycznie schowanym i solidnie zadaszonym ogródku kawiarni, przy centrum handlowym w Costermano.

Czas brutto: 16:30h

Fotka dnia:
Trydent
Trydent © turdus23

Fotki:
Alpy Retyckie 2014/ vol.1: Ötztal, Trentino-Alto Adige


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa owyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Koga Miyata 76303 km
Rower z wypożyczalni 185 km
Marin Four Corners 7057 km
Kellys Spider 30 1345 km
BMX
Kona Kula 4430 km
Author Horizon 27040 km
Wigry 3
Spirit La Spezzia 666 km

szukaj

archiwum