Podlasie - Polesie: Poleski PN (8)
Sobota, 14 maja 2016 Kategoria Wycieczka wielodniowa, W towarzystwie, Podlasie - Polesie 2016
Km: | 93.79 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 05:40 | km/h: | 16.55 |
Pr. maks.: | 32.72 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
1400: | 1400kcal | Podjazdy: | 130m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Okuninka – Szczęśniki
– Wytyczno – Pieszowola – Sosnowica – Jeziora Sosnowieckie – Ostrów Lubelski – Lubartów
– Skrobów
Dzień 8/9
Mapka:
Zaliczone gminy 642 (+7): Hańsk, Stary Brus, Urszulin, Sosnowica, Uścimów, Niedźwiada, Lubartów m.
Kraina Polesia przywitała nas mozaiką płaskiego, zalesionego i podmokłego. Okazała się tak aż do końca z tą tylko uwagą że Poleski PN było kolejną oazą wszelkiego ptactwa na naszej trasie. Drogi, choć piaskowe, dzięki ostatnim opadom – przejezdne. Po pozytywnym odbiorze tego zakątka rozpoczęła się walka z prognozą był przed zapowiadaną nawałnicą dotrzeć do Lubartowa. Nie udało się i kilka godzin deszczu przyszło na przeczekać na przystanku za Ostrowem Lubelskim (Kaznów). Dalsza - niestety wciąż silnie zakrapiana deszczem - jazda, zaprowadziła nas do lasu za Lubartowem (Skrobów) przed którym Marzena złapała gumę w przednik kole. Noc, z serii nie bez końca, pełna była spadających na i koło namiotu gałęzi oraz galopujących przed naszym schronieniem i nawołujących się parzystokopytnych (jelenie i/lub sarny).
Foto:

Poleski Park Narodowy © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień 8/9
Mapka:
Zaliczone gminy 642 (+7): Hańsk, Stary Brus, Urszulin, Sosnowica, Uścimów, Niedźwiada, Lubartów m.
Kraina Polesia przywitała nas mozaiką płaskiego, zalesionego i podmokłego. Okazała się tak aż do końca z tą tylko uwagą że Poleski PN było kolejną oazą wszelkiego ptactwa na naszej trasie. Drogi, choć piaskowe, dzięki ostatnim opadom – przejezdne. Po pozytywnym odbiorze tego zakątka rozpoczęła się walka z prognozą był przed zapowiadaną nawałnicą dotrzeć do Lubartowa. Nie udało się i kilka godzin deszczu przyszło na przeczekać na przystanku za Ostrowem Lubelskim (Kaznów). Dalsza - niestety wciąż silnie zakrapiana deszczem - jazda, zaprowadziła nas do lasu za Lubartowem (Skrobów) przed którym Marzena złapała gumę w przednik kole. Noc, z serii nie bez końca, pełna była spadających na i koło namiotu gałęzi oraz galopujących przed naszym schronieniem i nawołujących się parzystokopytnych (jelenie i/lub sarny).
Foto:

Poleski Park Narodowy © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>