Alpy Retyckie: Livigno (11)
Poniedziałek, 28 lipca 2014 Kategoria Alpy Retyckie 2014, Wycieczka wielodniowa
Km: | 72.83 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:33 | km/h: | 13.12 |
Pr. maks.: | 56.35 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2680: | 2680kcal | Podjazdy: | 1550m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Alpy Retyckie: Dzień 11/17
Trasa: Punt Muragl – Pontresina – Berninapass (2328) – Forcola di Livigno (2315) – Livigno – Passo dell’Eira (2208) – Passo Foscagno (2291) – Valdidentro Isolaccia
Mapa:
Czas brutto: 9:20h
Pierwsza przełęcz – Bernina – ponownie upłynęła w towarzystwie czerwonych szwajcarskich pociągów, tym razem to Bernina Eksperss. Samego szczytu niestety niedane było mi zobaczyć, chmury o to zadbały.
Dalej już przez kolejna przełęcz wjazd do Włoch, konkretnie bezcłowego Livigno. W samym miasteczku zagościłem krótko, gdyż ponownie zaczęło zanosić się na deszcz. O dziwo udało się podjechać i zjechać z Passo dell’Eira przed ulewą a krótkiej przerwie od deszczu ukończyć wyzwanie 4 podjazdów i osiągnąć Passo Foscagno. Szybki i przeraźliwie zimny zjazd (same ciuchy przeciwdeszczowe, bez wkładu ocieplającego) omal nie skończył się źle, skrajnie starte klocki hamulcowe zatrzymały rower sporo za drogą i nieprzyjemnie blisko urwiska. No ale udało się osiągnąć docelową trzydniową bazę – Dolinę Valtellina i kemping w Isolacci. W nagrodę kolejne dwa dni realizowałem już tylko z jedną sakwą.
Fotka dnia:

Bernina Express © turdus23
Fotki:
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYPRAWY
Trasa: Punt Muragl – Pontresina – Berninapass (2328) – Forcola di Livigno (2315) – Livigno – Passo dell’Eira (2208) – Passo Foscagno (2291) – Valdidentro Isolaccia
Mapa:
Czas brutto: 9:20h
Pierwsza przełęcz – Bernina – ponownie upłynęła w towarzystwie czerwonych szwajcarskich pociągów, tym razem to Bernina Eksperss. Samego szczytu niestety niedane było mi zobaczyć, chmury o to zadbały.
Dalej już przez kolejna przełęcz wjazd do Włoch, konkretnie bezcłowego Livigno. W samym miasteczku zagościłem krótko, gdyż ponownie zaczęło zanosić się na deszcz. O dziwo udało się podjechać i zjechać z Passo dell’Eira przed ulewą a krótkiej przerwie od deszczu ukończyć wyzwanie 4 podjazdów i osiągnąć Passo Foscagno. Szybki i przeraźliwie zimny zjazd (same ciuchy przeciwdeszczowe, bez wkładu ocieplającego) omal nie skończył się źle, skrajnie starte klocki hamulcowe zatrzymały rower sporo za drogą i nieprzyjemnie blisko urwiska. No ale udało się osiągnąć docelową trzydniową bazę – Dolinę Valtellina i kemping w Isolacci. W nagrodę kolejne dwa dni realizowałem już tylko z jedną sakwą.
Fotka dnia:

Bernina Express © turdus23
Fotki:
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYPRAWY