Miasto Wiślica
Wtorek, 1 maja 2018 Kategoria W towarzystwie, Wycieczka jednodniowa
Km: | 93.95 | Km teren: | 0.30 | Czas: | 05:10 | km/h: | 18.18 |
Pr. maks.: | 60.40 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2500: | 2500kcal | Podjazdy: | 862m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Katowice – auto – Skalbmierz – Kobylniki - Stradów –
Wola Chroberska – Chroberz – Rudawa – Pełczyska – Wiślica – Skorocice – Zagość –
Rudawa – Stradów - Skalbmierz – auto – Kato
Foto:

Grodzisko w Stradowie © turdus23

Chroberz, pałac © turdus23

Nida w Chrobrzu © turdus23

Ponownie w Wiślicy, pierwszy raz w mieście Wiślica © turdus23

Chotel Czerwony © turdus23

Kościół w Zagości © turdus23
Mapka:
https://ridewithgps.com/routes/27440960


Czas brutto: 13:00
Odwiedziny w przywróconej ponownie do rangi miasta Wiślicy. O tyle również będą pamiętne że nieszczęsne. Przed Olkuszem w Skody pękła rura tłumika i budziłem wraz z kogutem kolejne wioski. Po osiągnięciu Wiślicy, w Skorocicach, zmuszony byłem wracać „po prostej” do auta. I to pomimo pięknej pogody i pięknych wiosenno zielonych krajobrazów. W jarzemku siodełka przetarła się jedyna śruba mocująca i moje zacne siedzisko po prostu odpadło. To już drugi raz. Poprzednio wracałem na stojąco do Chorzowa z połowy drogi między Oświęcimiem a Zatorem.
Foto:

Grodzisko w Stradowie © turdus23

Chroberz, pałac © turdus23

Nida w Chrobrzu © turdus23

Ponownie w Wiślicy, pierwszy raz w mieście Wiślica © turdus23

Chotel Czerwony © turdus23

Kościół w Zagości © turdus23
Mapka:
https://ridewithgps.com/routes/27440960

Czas brutto: 13:00
Odwiedziny w przywróconej ponownie do rangi miasta Wiślicy. O tyle również będą pamiętne że nieszczęsne. Przed Olkuszem w Skody pękła rura tłumika i budziłem wraz z kogutem kolejne wioski. Po osiągnięciu Wiślicy, w Skorocicach, zmuszony byłem wracać „po prostej” do auta. I to pomimo pięknej pogody i pięknych wiosenno zielonych krajobrazów. W jarzemku siodełka przetarła się jedyna śruba mocująca i moje zacne siedzisko po prostu odpadło. To już drugi raz. Poprzednio wracałem na stojąco do Chorzowa z połowy drogi między Oświęcimiem a Zatorem.