Jadąc w stronę światłablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy turdus23.bikestats.pl

zaliczone gminy

linki

Alpy Francuskie: Colmar (1)

Piątek, 21 czerwca 2019 Kategoria Alpy Francuskie 2019, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa Uczestnicy
Km: 119.84 Km teren: 0.00 Czas: 07:20 km/h: 16.34
Pr. maks.: 48.92 Temperatura: 27.0°C HRmax: HRavg
2430: 2430kcal Podjazdy: 971m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Neuf-Brisach – Sundhoffen – Colmar – Turckheim – Katzenthal – Kaysersberg - Necropole nationale de Sigolsheim – Riquewihr – Hunawihr – Ribeauville – Bergheim – Marckolsheim - Sasbach am Kaiserstuhl – Texaspass (385) - Vogtsburg im Kaiserstuhl – Burkheim - Breisach am Rhein - Neuf-Brisach

Czas brutto: 12:30
Dzień 2/18

Po tranzycie przez Niemcy z przerwą na sentymentalne odwiedzinami w Kirchberg an der Jagst zostaliśmy na dwie noce w Neuf-Brisach - głównie celem przeczekania opadów w Alpach. W Alzacji jednak też jest gdzie jeździć a tym bardziej co zwiedzać.
Już samo Neuf-Brisach to zachowana twierdza Ludwika XIV a dalej było tylko ciekawiej. Majestatyczne Colmar, niemal absurdalnie kolorowe miasteczka rozjaśniające ten pochmurny dzień: Turckheim, Kaysersberg, Riquewihr, Ribeauville. Przemieszane z średniowiecznymi wioskami, warowniami, winnicami i Wogezami.

Sama Alzacja to oczywiście kulturowo ziemia pogranicza z bardzo odczuwalnym piętnem wieków rywalizacji francusko – niemieckiej. Przed przekroczeniem Renu nie brak bunkrów i czołgów wśród pól. W Marckolsheim jest ogólnodostępne muzeum Linii Maginota. Nad Sigolsheim łopoczą flagi: amerykańska (monument Colmar Pocket)i francuska (Necropole Nationale) nad wydzielonymi kwaterami nagrobków dla dzielnych francuzów każdego wyznania (walczące tu oddziały pochodziły z Afryki Północnej).
Wszystko razem nagromadzone na obszarze 75 kilometrów jazdy spowodowało że niewątpliwie też ładny teren Kaiserstuhl i jego osady po niemieckiej stronie Renu już nie robiły wrażenia. Zapamiętać dała się za to przełączka Texaspass – przy czekających nas alpejskich gigantach niby śmieszne – 375 m n.p.m – ale wpadające w pamięć dzięki 16% nachylenia.

Jeszcze zachód słońca nad Renem i mogliśmy się szykować do kontunuowania kolejnego dnia tranzytu w Alpy. Miało być rowerowanie po Genewie albo Annecy ale schodzący z Alp monsun uniemożliwiał okresami nawet jazdę autem a co dopiero rowerem.
Dojechaliśmy zatem w francuskie Alpy – według prognoz akurat na trzy dniowe okienko pogodowe które w rzeczywistości okazało się dwu tygodniową falą upałów. Rekordową w historii Francji.

Foto:
Colmar
Colmar © turdus23

Turckheim
Turckheim © turdus23

Kaysersberg
Kaysersberg © turdus23

Kaysersberg, Eglise Sainte-Croix
Kaysersberg, Eglise Sainte-Croix © turdus23

Kaysersberg z
winnic
Kaysersberg z winnic © turdus23

Necropole Nationale de Sigolsheim
Necropole Nationale de Sigolsheim © turdus23

Riquewihr
Riquewihr © turdus23

Hunawihr, Dolina Renu i Schwarzwald
Hunawihr, Dolina Renu i Schwarzwald © turdus23

Zamki nad
Ribeauville
Zamki nad Ribeauville © turdus23

Ribeauville
Ribeauville © turdus23

Kaiserstuhl, widok z Texaspass na Totenkopf
Kaiserstuhl, widok z Texaspass na Totenkopf © turdus23

Więcej fotek:
https://photos.app.goo.gl/FVkGcjfqvvGKoae46

Mapa: https://ridewithgps.com/routes/30952906


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa anico
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Koga Miyata 70233 km
Rower z wypożyczalni 132 km
Marin Four Corners 5957 km
Kellys Spider 30 150 km
BMX
Kona Kula 4430 km
Author Horizon 27040 km
Wigry 3
Spirit La Spezzia 666 km

szukaj

archiwum