Dookoła Tatr: Ziarska Dolina
Wtorek, 12 lipca 2011 Kategoria Wycieczka wielodniowa, Dookoła Tatr
Km: | 180.91 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 09:56 | km/h: | 18.21 |
Pr. maks.: | 73.00 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
4190: | 4190kcal | Podjazdy: | 2415m | Sprzęt: Author Horizon | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ch.>Katowice>PKP>Żywiec>Przeł.Glinne(809)>Namestovo>Tvardosin>Zuberec>Kvacanske Sedlo(1097)>Liptovsky Mikulas>Ziarska Chata(1297)>Liptovsky Hradok>Pribylina(790)
Dookoła Tatr - Dzień pierwszy
Po transporcie do Żywca na dzień dobry powielam trasę z wiosennego wypadu w Tatry - nad Jezioro Orawskie. Następnie szybki przejazd ruchliwymi trasami do Tvadrosina i Podbielu. W tym drugim rozpoczynam długi i monotonny podjazd do Zuberca, zamieniający się za kamieniołomem w ostry odcinek na Vysnie Hutnianske Sedlo. Dalej droga trawersuje raz opadając raz pnąc się w górę na Kvacianske Sedlo. Wjazd na Liptov wita słońcem, piękne widoki, chmury niestety utrzymują się nad szczytami, szczelnie pochłaniając Tatry, Fatre i Velky Chocz. Ich poziom będzie podnosił się przez 1,5 dnia, ustąpi dobowemu rozjaśnieniu, którego kres nadejdzie wraz z wytworzeniem się burzowych cumulonimbusów. Zjazd z Kvacanskego Sedla to piękna, kręta droga wybudowana w latach 90 i łącząca Liptów z Orawą, to również prawdziwa próba dla hamulców, w szczególności na obładowanym rowerze. Test oblewają niektóre samochody na polskich blachach, zapewne wiozących nie zorientowanych najlepiej w realiach słowackich dróg. Pobijam rekord prędkość z w pełni obładowanym rowerem 73km/h.

Przed Liptowskim Mikulaszem komercha - Tatralandi, to miejsce wraz z 'termomodernizacją' niektórych bloków niszczą słowacki krajobraz. Z Mikulaszem podjazd do Ziaru, za wsą porzucam zbędne tobołki i zagłębiam się tatrzański las (tu przetrwał wichure z 2004 roku). Podjazd z czasem coraz stromszy ale niezbyt uciążliwy, przy drodze ujęcie z pyszną źródlaną wodą, podobnie jak w całych Tatrach (poza mineralną z Starego Smokovca). Pod koniec lasu asfalt wytraca się, jest to jednak krótki odcinek bo ponad jego granicą dalej dzielnie pnie się wąską nitką do schroniska. Dziura w chmurach, kilka fotek i zjazd - przyjemny dzięki znikomemu ruchowi turystycznemu i równie znikomej ilości zakrętów.


Dalej zamek w Liptovskim Hradku i nudny podjazd do Prybyliny - jako zjazd jest powodem częstszego wyboru objazdu Tatr w przeciwnym kierunku niż czynił to autor. Przed skansenem obiadokolacja w wersji express - 'szybki kubek' na kuchence szwajcarskiej. Jeszcze tylko szybki wybór miejsca na namiot i już łapie mnie w swe sidła tatrzańska noc.
Galeria>>>
tutaj_galeria
Dookoła Tatr - Dzień pierwszy
Po transporcie do Żywca na dzień dobry powielam trasę z wiosennego wypadu w Tatry - nad Jezioro Orawskie. Następnie szybki przejazd ruchliwymi trasami do Tvadrosina i Podbielu. W tym drugim rozpoczynam długi i monotonny podjazd do Zuberca, zamieniający się za kamieniołomem w ostry odcinek na Vysnie Hutnianske Sedlo. Dalej droga trawersuje raz opadając raz pnąc się w górę na Kvacianske Sedlo. Wjazd na Liptov wita słońcem, piękne widoki, chmury niestety utrzymują się nad szczytami, szczelnie pochłaniając Tatry, Fatre i Velky Chocz. Ich poziom będzie podnosił się przez 1,5 dnia, ustąpi dobowemu rozjaśnieniu, którego kres nadejdzie wraz z wytworzeniem się burzowych cumulonimbusów. Zjazd z Kvacanskego Sedla to piękna, kręta droga wybudowana w latach 90 i łącząca Liptów z Orawą, to również prawdziwa próba dla hamulców, w szczególności na obładowanym rowerze. Test oblewają niektóre samochody na polskich blachach, zapewne wiozących nie zorientowanych najlepiej w realiach słowackich dróg. Pobijam rekord prędkość z w pełni obładowanym rowerem 73km/h.

Ziarska dolina© turdus23
Przed Liptowskim Mikulaszem komercha - Tatralandi, to miejsce wraz z 'termomodernizacją' niektórych bloków niszczą słowacki krajobraz. Z Mikulaszem podjazd do Ziaru, za wsą porzucam zbędne tobołki i zagłębiam się tatrzański las (tu przetrwał wichure z 2004 roku). Podjazd z czasem coraz stromszy ale niezbyt uciążliwy, przy drodze ujęcie z pyszną źródlaną wodą, podobnie jak w całych Tatrach (poza mineralną z Starego Smokovca). Pod koniec lasu asfalt wytraca się, jest to jednak krótki odcinek bo ponad jego granicą dalej dzielnie pnie się wąską nitką do schroniska. Dziura w chmurach, kilka fotek i zjazd - przyjemny dzięki znikomemu ruchowi turystycznemu i równie znikomej ilości zakrętów.

Ziarska dolina© turdus23

Ziarska Dolina 1297m n.p.m© turdus23
Dalej zamek w Liptovskim Hradku i nudny podjazd do Prybyliny - jako zjazd jest powodem częstszego wyboru objazdu Tatr w przeciwnym kierunku niż czynił to autor. Przed skansenem obiadokolacja w wersji express - 'szybki kubek' na kuchence szwajcarskiej. Jeszcze tylko szybki wybór miejsca na namiot i już łapie mnie w swe sidła tatrzańska noc.
Galeria>>>
tutaj_galeria