Jadąc w stronę światłablog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(7)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy turdus23.bikestats.pl

zaliczone gminy

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:24073.57 km (w terenie 1405.50 km; 5.84%)
Czas w ruchu:1427:21
Średnia prędkość:16.42 km/h
Maksymalna prędkość:76.23 km/h
Suma podjazdów:239132 m
Suma kalorii:549906 kcal
Liczba aktywności:317
Średnio na aktywność:75.94 km i 4h 50m
Więcej statystyk

Ślęża

Piątek, 15 sierpnia 2014 Kategoria Poza rowerem, W towarzystwie
Km: 0.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 21.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Aktywność: Wędrówka
Trasa: Wrocław - bus - Przeł. Tąpadła - Ślężą - Wieżyca - Sobótka - bus - Wrocław

Dystans: 11 km
Przewyższenie 345 m.
Czas: 5:30 godz.; brutto: 12:30

Mapka:


Fotki

Moszna

Niedziela, 10 sierpnia 2014 Kategoria W towarzystwie, 200 - setki, Wycieczka jednodniowa
Km: 231.36 Km teren: 3.00 Czas: 11:51 km/h: 19.52
Pr. maks.: 44.80 Temperatura: 27.0°C HRmax: HRavg
3620: 3620kcal Podjazdy: 789m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Chorzów- Lipiny- Ruda- Biskupice- Mikulczyce- Wieszowa- Pyskowice- Bycina- Pławniowice- Ujazd- Łąki Kozielskie- Zdzieszowice- Krapkowice- Dobra- Moszna- Mochów- Głogówek – Twardawa- Kędzierzyn Koźle- Ujazd- Kleszczów- Gliwice- Sośnica- Zabrze- Lipiny- Ch.

Mapa:
Route 2 750 932 - powered by www.bikemap.net

Zaliczone gminy:  506 (+2): Strzeleczki, Biała

Pozornie łatwy wypadzik towarzyski z celami w Mosznej i Głogówku. Przez kolejno tracone tylnie przerzutki stopniowo robiło się bardziej wymagająco a powrót od Ujazdu ograniczał się niestety do 2 przełożeń 1x9, 2x9. Na pocieszenie Gliwice zawsze dobrze wyglądają nocą:-)
Foto:
Pławniowice
Pławniowice © turdus23
Krapkowice
Krapkowice © turdus23
Moszna
Moszna © turdus23
Moszna
Moszna © turdus23
Głogówek zza
Osobłogi
Głogówek zza Osobłogi © turdus23
Głogówek plus
Głogówek plus © turdus23
Pałac Większyce
Pałac Większyce © turdus23

Zdzieszowice

Niedziela, 29 czerwca 2014 Kategoria W towarzystwie, Wycieczka jednodniowa
Km: 182.63 Km teren: 6.50 Czas: 07:58 km/h: 22.92
Pr. maks.: 46.50 Temperatura: 26.0°C HRmax: HRavg
3625: 3625kcal Podjazdy: 722m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Ch.- Ruda Śl.- Zabrze- Gliwice- Sośnicowice- Kędzierzyn-Koźle- Mechnica- Zdzieszowice- Oleszka- Góra Św. Anny- Żyrowa- Zdzieszowice- Kędzierzyn-Koźle- Sośnicowice- Żernica- Przyszowice- Halemba- Ch.
Mapa:
Route 2 674 262 - powered by www.bikemap.net

Pro zdrowotny wypadzik w urokliwe tereny Zielonego Śląska.
Góra św. Anny leśnymi duktami to ciekawe widoki i Szerszeniowe towarzystwo.
Foto:
Sośnicowice
Sośnicowice © turdus23
Szlak na św.
Annę
Szlak na św. Annę © turdus23
Z Góry Św. Anny
Z Góry Św. Anny © turdus23

Mikołów - Halemba

Piątek, 27 czerwca 2014 Kategoria Poznajmy GOP, W towarzystwie
Km: 48.70 Km teren: 0.20 Czas: 01:56 km/h: 25.19
Pr. maks.: 46.31 Temperatura: 23.0°C HRmax: HRavg
1272: 1272kcal Podjazdy: 390m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Ch.- Panewniki- Mikołów- Paniowy- Halemba- Kochłowice- Zgoda- Świętochłowice- Ch.


Route 2 671 301 - powered by www.bikemap.net

Maraton Podróżnika - powrót: Siedlce

Niedziela, 8 czerwca 2014 Kategoria Maraton Podróżnika, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 47.34 Km teren: 0.00 Czas: 02:50 km/h: 16.71
Pr. maks.: 40.53 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
995: 995kcal Podjazdy: 192m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Skrzeszew- Sawice- Paprotnica- Hołubla- Siedlce- KM- Warszawa Wsch.- PKP- Katowice- Chorzów

Mapa:
 
Route 2 641 426 - powered by www.bikemap.net

  Gminy: 504 (+1) Warszawa


Dwie godziny od powrotu na metę a jechało się ciut cięzej: duży bagaż, pod wiatr 3m/s, przy braku snu a niestety pod słońce = zakosy na drodze, dziurawej a na siodełku już pond 500 kilometrów. 
Do Warszawy trasa w towarzystwie po maratonowym; kolegi na Kodze i Wojtka z Wawy.
Powrotny tym razem TLK Skarbek, nie tylko nie opóźniony, z równie miła atmosferą wśród pasażerów ale i czas leciał jakby szybciej, dzięki kilkukrotnemu przysypianiu. 

Na siłę licząc, 521km maratonu i powrót do Siedlc razem (2,5 godziny przerwy i przepakowania w bazie,  brak snu) wychodzi  568,66km jednorazowego wyjazdu a do Chorzowa 38:15 godzin czasu brutto. W tym ujęciu przeskok przejechanych kilometrów wyniósł ponad 160km nad Bratysławę (401km). 

Foto:
Skrzeszew
Skrzeszew © turdus23
Okolice Siedlc
Okolice Siedlc © turdus23
Warszawa Wschodnia
Warszawa Wschodnia © turdus23
Narodowy
Narodowy © turdus23

Maraton Podróżnika: Szczebrzeszyn

Sobota, 7 czerwca 2014 Kategoria 500 - setki, Maraton Podróżnika, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: 521.32 Km teren: 0.00 Czas: 22:27 km/h: 23.22
Pr. maks.: 52.89 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
9368: 9368kcal Podjazdy: 2268m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Skrzeszew- Mordy- Łuków- Kock- Firlej- Kozłówka- Lublin- Bychawa- Wysokie- Teodorówka- Szczebrzeszyn- Nielisz- Piaski- Łęczna- Parczew- Międzyrzecz Podl.- Łosice- Skrzeszew

Mapa:
Route 2 645 070 - powered by www.bikemap.net


Gminny: 503 (+43) Zbuczyn, Łuków w., Łuków m., Stanin, Wojcieszków, Serokomla, Kock, Firlej, Kamionka, Lubartów w., Niemce, Jastków, Lublin, Konopnica, Niedrzwica Duża, Strzyżewice, Bychwa, Wysokie, Turobin, Radecznica, Frampol, Sułów, Nielisz, Szczebrzeszyn, Rudnik, Żółkiewka, Rybaczewice, Piaski, Trawniki, Milejów, Łęczna, Ludwin, Ostrów Lubelski, Parczew, Milanów, Komarówka Podl., Drelów, Miedzyrzecz Podl. w., Miedzyrzecz Podl. m., Huszlew, Olszanka, Przesmyki, Łosice

Pierwszy raz postanowiłem wziąć udział w imprezie typu maraton. Wiązało się to z nowością pod tytułem: jazda w grupie, nie wątpliwie ułatwiającej pokonywanie kilometrów w tak nizinnym – przy samotnej jeździe monotonnym - terenie.
Cel wyjazdu był jasny, przejechać ponad 500km „na raz”. Pesymistyczny wariat zakładał ok. 30 godzin jazdy, realistyczny ok.28 a optymistyczny celował w symboliczną kwalifikację na BBTour czyli zmieszczenie się w limicie 27 godzin.
Noc na podłodze przespana średnio, pobudka po 4, przed 8 dojazd na miejsce startu pod kościołem. Tam przypadkowy podział na trzy grupki i o 7:59 start w grupie numer 2 pod flagą Waxmuda.

Do Łukowa dość spokojne choć i tak powyżej zakładanego tempa, grupowa jazda (ocierająca się o przepisy drogowe). Po 20 minutowym postoju i kilkunastu wzorcowych kilometrach następuje stopniowe unicestwienie planu przejazdu maratonu w grupach.  Kolejno wszyscy zjeżdżają się w całość, 3 grupa przesuwa się na przód, zjeżdża dowodzący Wilk. To starcza by wszyscy rozjechali się według wyścigowych standardów. Po kilku minutach z przodu, w grupie wypadek, po nim przystaję na mniej więcej minutkę ale koła pędzącej z 40km/h czołówki już nie łapie. Ostateczny podział na szybkich i wolnych zemną oczywiście w drugiej części.

Prze Kock do Kozłówki dojeżdżam z Robertem, czasem w grupce z Wojtkiem i Radkiem. Osób mało, jechać ciężej a do tego za nawigację służą nam moje kserówki map, przy braku mapnika na kierownicy najsprawniejszy system to nie jest;-)
Przed drugim postojem robi się ciepło i błogosławieństwem jest woda transportowana przez samochód techniczny (pomimo dystansu chyba pierwszy raz się nie odwadniam). Z drugiego postoju w Kozłówce ruszam własnym rekreacyjnym tempem by przed Lublinem dać się dogonić grupie Wilka i minimum miasto przejechać w towarzystwie. Tak też się dzieje a w szybszej „kolażówkowej” części grupki dojeżdżam do ostatniego wzgórza przed Bychawą w której pod dokulaniu mamy trzeci już pit stop. 
Do tego momentu średnia była niepokojąco wysoka, prawie 27 km/h na 190km więc następny odcinek,  wyżynny, do Szczebrzeszyna jadę własnym tempem. Najładniejszy roztoczański odcinek schodzi aż do wieczora, po drodze sporo dziur, odcinek z ruchem wahadłowym i nieszczęsne ominięcie zjazdu w Teodorówce co zapewnia mi plus kilka kilometrów i najostrzejszy podjazd dnia.
W czasie mojego zwiedzania przypadkowych wsi wyprzedają mnie wszyscy uczestnicy maratonu i do Szczebrzeszyna dojeżdżam z Rafim tylko przed kolegą na awaryjnej Kodze.

W Szczebrzeszynie planowany był godzinny postój obiadowy, pomysł ten od początku przekonywał mnie średnio, ja dużych posiłków w czasie jazdy nie jadam, więc po 20 minutkach i standardowej bułeczce ruszam w stronę Nielisza wyko rysując widność zachodzącego słońca. W Nieliszu rozświetlam się na standardową choinkę i kieruję w stronę Piasków, niespodziewanie jadę z przodu (inni robią zakupy) i dopiero po kilku kilometrach dogania mnie na obecnym etapie za szybka  ‘grupka Wilkowa’ – oświetlenie tak pędzącej grupki rowerzystów łudząco przypomina z oddali samochód:-)
Towarzysząca noc robi się ciężka, tak nawigacyjnie jak i sennie, aby nogi wciąż podają. Czasem jadę z innym uczestnikami ale to wciąż ta szybsza połówka, więc odpadam. W Piaskach zatrzymuje się na batonika, siadami i trochę odpływam – na tyle słabo by odnotować kolejne mijające mnie rozświetlone grupki – chyba po kilkunastu minutach zbieram się za ostatnią z nich ale dojazd do Łęcznej to już półprzytomne zakosiki na drodze. Przed Łęczną ratunek, tanksztela z kawusią i zapasem Tigerów. Po wspomaganiu, znów przytomny, natrafiam na wracających z swojego pogubienia trasy Księgowego i Hansa.

Przez resztę nocy jedziemy razem, przy wyjeździe z Łęcznej łapiemy jeszcze raz samochód, Parczewie już gdzieś umyka nam oficjalne miejsce postoju. O świcie zawiało chłodem  i w Miedzyrzeczu wraz z coraz cieplejszym słońcem robiło się nieprzyjemnie duszno. Co w połączeniu z dokuczającym żołądkiem dało mi sygnał na postój  i odłączenie się od chłopaków. Decyzja o tyle głupia że ponoć z kilometr dalej w lesie stał samochód maratonowy i goniona przez nas grupa Eranis (połączone siły przyjechały na metę sporo szybciej niż ja solo).
Końcówka to już pełen relaks z świadomością że jak bym nie jechał to spełnię własny plan maksimum czyli 27h.   Jedynym nieprzyjemnym momentem do mety była droga Łosice – Korczew, tak tragicznej nawierzchni (asfaltowej?) nie widziałem od 3 lat i otoczakowej drogi przy Kępnej w Beskidzie Niskim. Taki odcinek na dobicie elementów stycznych z siodełkiem:-)

Na mecie w Skrzeszewie czas brutto: 26:10 ( w limicie), 10 minut przed ostatnią czwórką która dojechała na metę, kilka osób się wycofało.
Zatem z nadwyżką satysfakcjonujący rezultat, szczególnie przy wiosennych kontuzjach. 
Łącznie ok. 100 km w peletonie, ok. 200 w większych lub mniejszych grupkach a reszta solo. Wspólna jazda na pewno była bardzo pomocna i mobilizująca dla większego tempa.

Foto:
Przed startem
Przed startem © turdus23
Bychawa - 3
postój
Bychawa - 3 postój © turdus23
Sam na kilka ujęć też się załapałem: 
Pierwsze kilometry
Noc
oraz 
Więcej o samej imprezie

Maraton Podróżnika - dojazd: Skrzeszew

Piątek, 6 czerwca 2014 Kategoria Maraton Podróżnika, Wycieczka wielodniowa, W towarzystwie
Km: 52.35 Km teren: 0.40 Czas: 02:09 km/h: 24.35
Pr. maks.: 44.31 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
974: 974kcal Podjazdy: 196m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Trasa: Chorzów- Katowice- PKP- Warszawa Wsch.- KM- Siedlce- Hołubla- Paprotnia- Korczew- Skrzeszew

Mapa:
Route 2 641 276 - powered by www.bikemap.net

Gminy: 460 (+7) Siedlce m., Siedlce w., Suchożebry, Paprotnia, Mordy, Korczew, Repki

Dzień dojazdu na Maraton Podróżnika pod Drohiczyn, kawałek podróży ale już na peronie Kato spotykam pierwszego uczestnika, Artura. Co ciekawe z jednego peronu i o jednej porze pojechaliśmy różnym pociągami („Skarbek” na Wawę i „Bolko” na Lublin) w to sammo miejsce. Wszystkie drogi prowadzą do Skrzeszewa:-)
Na warszawskim dworcu spotykam Wallace’a i wspólnie dojeżdżamy do bazy.
  Miałem nadzieję odwiedzić tego dnia jeszcze Drohiczyn ale godzinę późniejszy pociąg i wieczorny deszcz skutecznie zniechęciły do odwiedzenia woj. Podlaskiego. 

Foto:
Korczew
Korczew © turdus23
Końcówka deszczu
Końcówka deszczu © turdus23

Praca, Katowice

Piątek, 25 kwietnia 2014 Kategoria Praca, W towarzystwie
Km: 31.25 Km teren: 0.00 Czas: 01:29 km/h: 21.07
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Horizon Aktywność: Jazda na rowerze
UŚ + BŚ

WPKIW

Poniedziałek, 31 marca 2014 Kategoria Przejażdzka, W towarzystwie
Km: 20.86 Km teren: 0.50 Czas: 01:48 km/h: 11.59
Pr. maks.: 30.15 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
275: 275kcal Podjazdy: 156m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Towarzysko

Uroczysko Buczyna - Jamna

Niedziela, 27 października 2013 Kategoria Poznajmy GOP, W towarzystwie
Km: 40.96 Km teren: 16.00 Czas: 02:50 km/h: 14.46
Pr. maks.: 41.52 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
609: 609kcal Podjazdy: 232m Sprzęt: Koga Miyata Aktywność: Jazda na rowerze
Ch.- Batory- Uroczysko Buczyna- Radoszowy- Stare Panewniki- Mikołów Jamna- S.Panewniki- Kochłowice- Batory- Ch.

Towarzysko - przyrodnicze kręcenie po lasach kochłowicko - panewnickich.

kategorie bloga

Moje rowery

Koga Miyata 79282 km
Rower z wypożyczalni 203 km
Marin Four Corners 7111 km
Kellys Spider 30 2212 km
BMX
Kona Kula 4430 km
Author Horizon 27040 km
Wigry 3
Spirit La Spezzia 666 km

szukaj

archiwum