Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka wielodniowa
Dystans całkowity: | 31322.10 km (w terenie 1443.90 km; 4.61%) |
Czas w ruchu: | 1989:11 |
Średnia prędkość: | 15.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 85.00 km/h |
Suma podjazdów: | 372761 m |
Suma kalorii: | 754956 kcal |
Liczba aktywności: | 301 |
Średnio na aktywność: | 104.06 km i 6h 36m |
Więcej statystyk |
Jizni Moravy: Znojmo (3)
Wtorek, 2 maja 2017 Kategoria Jizni Moravy, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: | 77.55 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 05:42 | km/h: | 13.61 |
Pr. maks.: | 59.90 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2100: | 2100kcal | Podjazdy: | 1213m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Pavlov – auto – Vranov nad
Dyji – Vetrnik - Cizov – Hardegg – Kaja – Niederfladnitz –
Maria am Stein – Sobes – Podmoli – Znojmo – Cinova Hora –
Lesna - Vranov nad Dyji – auto - Pavlov
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 3/4
Bardziej wymagający teren Parku Narodowego Podyji oraz austriackiej strony okazał się bardzo malowniczy, szczególnie przy sprzyjającej widokom pogodzie.
Foto:

Vranov nad Dyji © turdus23

Cizov - czeskie umocnienia granicy z Austrią © turdus23

Hardegg © turdus23

Hardegg i rzeka Thyaa/ Dyja © turdus23

Zamek Kaja © turdus23

Po austriackiej stronie © turdus23

Kładka nad Dyją © turdus23

Winnice Sobes © turdus23

Znojmo © turdus23
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 3/4
Bardziej wymagający teren Parku Narodowego Podyji oraz austriackiej strony okazał się bardzo malowniczy, szczególnie przy sprzyjającej widokom pogodzie.
Foto:

Vranov nad Dyji © turdus23

Cizov - czeskie umocnienia granicy z Austrią © turdus23

Hardegg © turdus23

Hardegg i rzeka Thyaa/ Dyja © turdus23

Zamek Kaja © turdus23

Po austriackiej stronie © turdus23

Kładka nad Dyją © turdus23

Winnice Sobes © turdus23

Znojmo © turdus23
Jizni Moravy: Valtice (2)
Poniedziałek, 1 maja 2017 Kategoria Jizni Moravy, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: | 85.66 | Km teren: | 15.70 | Czas: | 05:42 | km/h: | 15.03 |
Pr. maks.: | 46.18 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
3180: | 3180kcal | Podjazdy: | 931m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Pavlov – Kletenice - Mikulov –
Kleinschweinbarth - Kreuzberg – Drasenhofen – Schrattenbarg –
Valtice – sv. Hubert – Hlohovec – Novy Dvur – Lednice –
Bulhary - Pavlov
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 2/4
Dzień z bardzo silnym wiaterem 7-10m/s. Fragment w Austrii ponadto w chmurach. Mikulov i Palava piękne, Valtice mniej, Lednice badziej. Najciekawsze wrażenie robią niekedy monumentalne ześne budowlne postawione tylko dla ozdoby a dziś umilajace czas przy okazji odpoczynków dla licznych pedałującyh po lesie rodzin z dziećmi.
Foto:

Szosa przed Kletenicami © turdus23

Mikulov z Koziego Hradku © turdus23

Zamek Mikulov © turdus23

Mikulov © turdus23

Widok na Mikulov z austriackiej granicy © turdus23

Valtice © turdus23

Rendezvous © turdus23

Lednice © turdus23
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 2/4
Dzień z bardzo silnym wiaterem 7-10m/s. Fragment w Austrii ponadto w chmurach. Mikulov i Palava piękne, Valtice mniej, Lednice badziej. Najciekawsze wrażenie robią niekedy monumentalne ześne budowlne postawione tylko dla ozdoby a dziś umilajace czas przy okazji odpoczynków dla licznych pedałującyh po lesie rodzin z dziećmi.
Foto:

Szosa przed Kletenicami © turdus23

Mikulov z Koziego Hradku © turdus23

Zamek Mikulov © turdus23

Mikulov © turdus23

Widok na Mikulov z austriackiej granicy © turdus23

Valtice © turdus23

Rendezvous © turdus23

Lednice © turdus23
Jizni Moravy: Velehrad (1)
Niedziela, 30 kwietnia 2017 Kategoria Jizni Moravy, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: | 76.67 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 04:19 | km/h: | 17.76 |
Pr. maks.: | 51.27 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
1880: | 1880kcal | Podjazdy: | 634m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Chorzów- auto – Uherske
Hradiste – Stare Mesto – Velehrad – Buchlovice – Borsice –
Vazany – Bzenec – Straznice – Petrov – Skalica – Rohatec –
PKP – Stare Mesto – Uherske Hradiste – auto - Pavlov
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 1/4
W drodze samochodem na południe przerwą był odcinek rowerowy. Śliczna droga rowerowa do Velehradu. Buchlovice z płatnym nawet parkiem:( Zamknięta, puściutka ale przejezdna szosa Bzenec – Straznice. Winiarskie sklepy w Petrovie. Wizyta na Słowacji i powrót pociagiem w stronę auta by kontynuować drogę pod Mikulov.
Foto:

Uherske Hradiste © turdus23

Droga rowerowa do Velehradu, tenże i Hrad Buchlov (w dali) © turdus23

Przed Buchlovicami © turdus23

Petrov - sklepy winne © turdus23
Mapka:
Jizni Moravy, dzień 1/4
W drodze samochodem na południe przerwą był odcinek rowerowy. Śliczna droga rowerowa do Velehradu. Buchlovice z płatnym nawet parkiem:( Zamknięta, puściutka ale przejezdna szosa Bzenec – Straznice. Winiarskie sklepy w Petrovie. Wizyta na Słowacji i powrót pociagiem w stronę auta by kontynuować drogę pod Mikulov.
Foto:

Uherske Hradiste © turdus23

Droga rowerowa do Velehradu, tenże i Hrad Buchlov (w dali) © turdus23

Przed Buchlovicami © turdus23

Petrov - sklepy winne © turdus23
Czeskie Beskidy: Jablunkov
Niedziela, 24 lipca 2016 Kategoria Weekend, Wycieczka wielodniowa
Km: | 73.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:56 | km/h: | 14.94 |
Pr. maks.: | 59.61 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2400: | 2400kcal | Podjazdy: | 1536m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Zwardoń – Mosty u Jablunkova
– Kamenna Chata (935) – Mosty u Jablunkova – Jablunkov – Pisek – Chata Bahanec (770)
– Pisek – Jaworzynka - Wawrzaczów Groń
(660) – Hrcava – chata Studenicny (685) - Mosty u Jablunkova - auto – Jwo – Ch.
Mapka:
Czas brutto: 11:20
Czeskie Beskidy, dzień 2/2
Przelotne opady to i tylko kilka dobrze znanych górek dla treningu.
Foto:

Droga do Kamennej Chaty © turdus23

Kamenna Chata © turdus23

Hrcava © turdus23
Mapka:
Czas brutto: 11:20
Czeskie Beskidy, dzień 2/2
Przelotne opady to i tylko kilka dobrze znanych górek dla treningu.
Foto:

Droga do Kamennej Chaty © turdus23

Kamenna Chata © turdus23

Hrcava © turdus23
Czeskie Beskidy: Roznov pod Radhostem
Sobota, 23 lipca 2016 Kategoria Wycieczka wielodniowa, Weekend
Km: | 130.33 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 08:29 | km/h: | 15.36 |
Pr. maks.: | 73.70 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
4515: | 4515kcal | Podjazdy: | 2893m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Jaworzno – auto – Roznov p. Radhostem – Pustevny
(1018) – Horni Becva – Chata Martinak (815) – Celadna – Pod Smrkiem (685) Ostravice
– v.n. Sance – Lysa Hora (1323) – Krasna – Raskovice – Frydlant n. Ostravici –
Sedlo Ondrejnik (755) – Kuncice p. Ondrejnikem – Trojanovice – sedlo Pindula
(552) - Roznov p. Radhostem – auto -
Zwardoń
Mapka:
Czas brutto: 17:10
Czeskie Beskidy, dzień 1/2
By złapać trochę górskich podjazdów przed Alpami, wybrałem się tam gdzie górskie drogi są w najlepszym stanie a i samochodów jakby mniej. Dodatkowym argumentem dla Beskidu Śląsko – Morawskiego był po trochu już alpejski w swym charakterze, podjazd na Lysą Hore. To już trzecia wizyta na jej szczycie. O dziwo w ciepłą lipcową sobotę była mniej oblegana niż w wrześniu. Od ostatniej wizyty załatano dziury na szosie ale i tak bardziej cieszył zupełnie nowy, wręcz szwajcarski asfalt na Pustevny (5 wizyta), w końcu można się bezpiecznie i tam rozpędzić:-)
Foto:

Nad Roznovem pod Radhostem © turdus23

Droga na Pustevny © turdus23

Podjazd na Lysą Horę © turdus23

Wieża na szczycie Lysej Hory © turdus23

Lysa Hora z Odrejnika © turdus23

Kuncice pod Ondrejnikem © turdus23
Mapka:
Czas brutto: 17:10
Czeskie Beskidy, dzień 1/2
By złapać trochę górskich podjazdów przed Alpami, wybrałem się tam gdzie górskie drogi są w najlepszym stanie a i samochodów jakby mniej. Dodatkowym argumentem dla Beskidu Śląsko – Morawskiego był po trochu już alpejski w swym charakterze, podjazd na Lysą Hore. To już trzecia wizyta na jej szczycie. O dziwo w ciepłą lipcową sobotę była mniej oblegana niż w wrześniu. Od ostatniej wizyty załatano dziury na szosie ale i tak bardziej cieszył zupełnie nowy, wręcz szwajcarski asfalt na Pustevny (5 wizyta), w końcu można się bezpiecznie i tam rozpędzić:-)
Foto:

Nad Roznovem pod Radhostem © turdus23

Droga na Pustevny © turdus23

Podjazd na Lysą Horę © turdus23

Wieża na szczycie Lysej Hory © turdus23

Lysa Hora z Odrejnika © turdus23

Kuncice pod Ondrejnikem © turdus23
Podlasie - Polesie: Puławy (9)
Niedziela, 15 maja 2016 Kategoria Wycieczka wielodniowa, W towarzystwie, Podlasie - Polesie 2016
Km: | 98.59 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 06:16 | km/h: | 15.73 |
Pr. maks.: | 46.31 | Temperatura: | 16.0°C | HRmax: | HRavg | ||
3700: | 3700kcal | Podjazdy: | 473m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Skrobów – Kozłówka
– Dąbrówka – Krasienin – Grabów – Ługów – Nałęczów – Kazimierz Dln. – Wąwolnica – Puławy – PKP –
Katowice – Chorzów
Dzień 9/9
Mapka:
Zaliczone gminy 647 (+5): Grabów, Nałęczów, Wąwolnica, Kazimierz Dln., Puławy m.
Rano, śniadanko przed pałacem w Kozłówce, niestety przy pełnym zachmurzeniu. Następnie choć przy słoneczku uporczywa droga pod silny wiatr na pociąg z Puław. Czasu do odjazdu, starczyło na wizytę w Nałęczowie i pobieżną wizytę w puławskim parku. Przed Kazimierzem stromy podjazd i zjazd opóźniany końcówką maratony biegowego. Niektórzy niestety nie tylko muszą do biegania wykorzystywać główne drogi publiczne to jeszcze w samym miasteczku finisz wygenerował taki dziki tłum że nie było jak się rowerem przepchać by pozwiedzać. Kazimierz zatem do ponownych odwiedzin, poza weekendem najlepiej.
Na koniec PKP dodało swój smutny akcent czyli 10 minutowe poszukiwania wjazdu na peron (dworzec nieczynny przez remont) który był oddalony o 600 metrów a dojazd stanowczo nie spełniał swej rzekomej funkcji dostosowania dla wózków inwalidzkich. Naprawdę szkoda niepełnosprawnych w Polsce…
Foto:

Kozłówka, Pałac Zamoyskich © turdus23

Nałęczów, Pałac Małachowskich © turdus23

Kazimierski Park Krajobrazowy © turdus23

Kazimierz Dolny, spichlerze © turdus23

Puławy, Śwątynia Sybilli © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień 9/9
Mapka:
Zaliczone gminy 647 (+5): Grabów, Nałęczów, Wąwolnica, Kazimierz Dln., Puławy m.
Rano, śniadanko przed pałacem w Kozłówce, niestety przy pełnym zachmurzeniu. Następnie choć przy słoneczku uporczywa droga pod silny wiatr na pociąg z Puław. Czasu do odjazdu, starczyło na wizytę w Nałęczowie i pobieżną wizytę w puławskim parku. Przed Kazimierzem stromy podjazd i zjazd opóźniany końcówką maratony biegowego. Niektórzy niestety nie tylko muszą do biegania wykorzystywać główne drogi publiczne to jeszcze w samym miasteczku finisz wygenerował taki dziki tłum że nie było jak się rowerem przepchać by pozwiedzać. Kazimierz zatem do ponownych odwiedzin, poza weekendem najlepiej.
Na koniec PKP dodało swój smutny akcent czyli 10 minutowe poszukiwania wjazdu na peron (dworzec nieczynny przez remont) który był oddalony o 600 metrów a dojazd stanowczo nie spełniał swej rzekomej funkcji dostosowania dla wózków inwalidzkich. Naprawdę szkoda niepełnosprawnych w Polsce…
Foto:

Kozłówka, Pałac Zamoyskich © turdus23

Nałęczów, Pałac Małachowskich © turdus23

Kazimierski Park Krajobrazowy © turdus23

Kazimierz Dolny, spichlerze © turdus23

Puławy, Śwątynia Sybilli © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Podlasie - Polesie: Poleski PN (8)
Sobota, 14 maja 2016 Kategoria Wycieczka wielodniowa, W towarzystwie, Podlasie - Polesie 2016
Km: | 93.79 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 05:40 | km/h: | 16.55 |
Pr. maks.: | 32.72 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
1400: | 1400kcal | Podjazdy: | 130m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Okuninka – Szczęśniki
– Wytyczno – Pieszowola – Sosnowica – Jeziora Sosnowieckie – Ostrów Lubelski – Lubartów
– Skrobów
Dzień 8/9
Mapka:
Zaliczone gminy 642 (+7): Hańsk, Stary Brus, Urszulin, Sosnowica, Uścimów, Niedźwiada, Lubartów m.
Kraina Polesia przywitała nas mozaiką płaskiego, zalesionego i podmokłego. Okazała się tak aż do końca z tą tylko uwagą że Poleski PN było kolejną oazą wszelkiego ptactwa na naszej trasie. Drogi, choć piaskowe, dzięki ostatnim opadom – przejezdne. Po pozytywnym odbiorze tego zakątka rozpoczęła się walka z prognozą był przed zapowiadaną nawałnicą dotrzeć do Lubartowa. Nie udało się i kilka godzin deszczu przyszło na przeczekać na przystanku za Ostrowem Lubelskim (Kaznów). Dalsza - niestety wciąż silnie zakrapiana deszczem - jazda, zaprowadziła nas do lasu za Lubartowem (Skrobów) przed którym Marzena złapała gumę w przednik kole. Noc, z serii nie bez końca, pełna była spadających na i koło namiotu gałęzi oraz galopujących przed naszym schronieniem i nawołujących się parzystokopytnych (jelenie i/lub sarny).
Foto:

Poleski Park Narodowy © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień 8/9
Mapka:
Zaliczone gminy 642 (+7): Hańsk, Stary Brus, Urszulin, Sosnowica, Uścimów, Niedźwiada, Lubartów m.
Kraina Polesia przywitała nas mozaiką płaskiego, zalesionego i podmokłego. Okazała się tak aż do końca z tą tylko uwagą że Poleski PN było kolejną oazą wszelkiego ptactwa na naszej trasie. Drogi, choć piaskowe, dzięki ostatnim opadom – przejezdne. Po pozytywnym odbiorze tego zakątka rozpoczęła się walka z prognozą był przed zapowiadaną nawałnicą dotrzeć do Lubartowa. Nie udało się i kilka godzin deszczu przyszło na przeczekać na przystanku za Ostrowem Lubelskim (Kaznów). Dalsza - niestety wciąż silnie zakrapiana deszczem - jazda, zaprowadziła nas do lasu za Lubartowem (Skrobów) przed którym Marzena złapała gumę w przednik kole. Noc, z serii nie bez końca, pełna była spadających na i koło namiotu gałęzi oraz galopujących przed naszym schronieniem i nawołujących się parzystokopytnych (jelenie i/lub sarny).
Foto:

Poleski Park Narodowy © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Podlasie - Polesie: Włodawa (7)
Piątek, 13 maja 2016 Kategoria Wycieczka wielodniowa, W towarzystwie, Podlasie - Polesie 2016
Km: | 132.00 | Km teren: | 0.20 | Czas: | 07:45 | km/h: | 17.03 |
Pr. maks.: | 43.79 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
4200: | 4200kcal | Podjazdy: | 371m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Gnojno – Janów
Podlaski –Pratulin – Szwajcaria Podlaska - Terespol – Kodeń – Jabłeczna –
Sławatycze –Włodawa – Okuninka
Dzień7/9
Mapka:
Zaliczone gminy 635 (+9): Janów Podl., Rokitno, Terespol w., Terespol m., Kodeń, Sławatycze, Hanna, Włodawa w., Włodawa m.
Początek dnia obfitował w ostatnie sielskie, słoneczne obrazki: pagórki, spokojne łąki i liczne bocianie gniazda (Stary Bubel). Za Janowem, na szosie powiatowej zwiększył się ruch pojazdów, a także pojawił się utrudniający jazdę, skierowany prosto w twarz i rosnący przez dzień cały, wiatr południowo – zachodni.
Sielanka skończyła się na urokliwej, nadbużańskiej Szwajcarii Podlaskiej. Za Terespolem dodatkowo droga znacząco obniżyła swój standard, a w parku kodeńskiego sanktuarium nie fortunie przywitał nas deszcz. Przeczekawszy godzinę ruszyliśmy w stronę prawosławnego monastyru p.w. św. Onufrego w Jabłecznej. Ostatecznie ze względu na remont i rowerowy zakaz zobaczyliśmy tylko jego kopuły, jednak obok znajdował się piękny, rozłożysty dąb, wynagradzający nadłożone kilometry, albowiem cały przyozdobiony ofiarowanymi darami wiernych.
Ruszywszy dalej i minąwszy się z majestatycznym ogromem szelfu niżowego, podążaliśmy wraz ze schyłkiem dnia ku Włodawie. Po krótkim pobycie w tym nieco przeciętnym w swym uroku mieście, szybko zakupiliśmy posiłek na ów wieczór. Nie całkiem susi, acz szczęśliwi z ciepłego schronienia i strawy (w obliczu niepewnej aury nadciągającej nocy), metę siódmego epizodu wędrówki naszej, znaleźliśmy nad brzegami jeziora Białego – na kwaterze w wiosce Okuninka.
Foto:

StaryBubel © turdus23

SzwajcariaPodlaska © turdus23

Kodeń © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień7/9
Mapka:
Zaliczone gminy 635 (+9): Janów Podl., Rokitno, Terespol w., Terespol m., Kodeń, Sławatycze, Hanna, Włodawa w., Włodawa m.
Początek dnia obfitował w ostatnie sielskie, słoneczne obrazki: pagórki, spokojne łąki i liczne bocianie gniazda (Stary Bubel). Za Janowem, na szosie powiatowej zwiększył się ruch pojazdów, a także pojawił się utrudniający jazdę, skierowany prosto w twarz i rosnący przez dzień cały, wiatr południowo – zachodni.
Sielanka skończyła się na urokliwej, nadbużańskiej Szwajcarii Podlaskiej. Za Terespolem dodatkowo droga znacząco obniżyła swój standard, a w parku kodeńskiego sanktuarium nie fortunie przywitał nas deszcz. Przeczekawszy godzinę ruszyliśmy w stronę prawosławnego monastyru p.w. św. Onufrego w Jabłecznej. Ostatecznie ze względu na remont i rowerowy zakaz zobaczyliśmy tylko jego kopuły, jednak obok znajdował się piękny, rozłożysty dąb, wynagradzający nadłożone kilometry, albowiem cały przyozdobiony ofiarowanymi darami wiernych.
Ruszywszy dalej i minąwszy się z majestatycznym ogromem szelfu niżowego, podążaliśmy wraz ze schyłkiem dnia ku Włodawie. Po krótkim pobycie w tym nieco przeciętnym w swym uroku mieście, szybko zakupiliśmy posiłek na ów wieczór. Nie całkiem susi, acz szczęśliwi z ciepłego schronienia i strawy (w obliczu niepewnej aury nadciągającej nocy), metę siódmego epizodu wędrówki naszej, znaleźliśmy nad brzegami jeziora Białego – na kwaterze w wiosce Okuninka.
Foto:

StaryBubel © turdus23

SzwajcariaPodlaska © turdus23

Kodeń © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Podlasie - Polesie: Mielnik (6)
Czwartek, 12 maja 2016 Kategoria Podlasie - Polesie 2016, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: | 91.07 | Km teren: | 9.50 | Czas: | 05:15 | km/h: | 17.35 |
Pr. maks.: | 46.31 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2650: | 2650kcal | Podjazdy: | 434m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Dubicze Cerkiewne
- Gnojno - Kleszczele - Milejczyce - Nurzec Stacja - Grabarka - Radziwiłłówka - Adamowo - Mielnik - Zabuże - Gnojno
Dzień 6/9
Mapka:
Zaliczone gminy 626 (+7): Kleszczele, Milejczyce, Nurzec -Stacja, Siemiatycze w., Mielnik, Sarnaki, Konstantynów
Rano przez Kleszczele skierowaliśmy się na Świętą Górę Grabarkę. Odcinek o tyle specyficzny że prowadził prawie pustymi drogami powiatowymi. Prawie, ponieważ o ile aut osobowych nie odnotowywaliśmy prawie wcale, to raz po raz, mijały nas wywrotki. Które następnie regularnie znikały zjeżdżając gdzieś na środek pól.
Sama Góra Grabarka stanowi ciekawy i nie codzienny widok na polskiej ziemi. Zasługa w tym zarówno prawosławnego charakteru jak i gromadzonym przez wieki krzyżom pokutnym, na jej zboczach.
Dalsza droga prowadząca nad Podlaski Przełom Bugu była by miłym, głównie leśnym odcinkiem gdyby nie fakt iż chcąc zahaczyć o cerkiew w Koterce, skręciliśmy na tyle nieszczęśliwie że nieomal ponownie dojechaliśmy do Grabarki :-/ Widząc zbierające się burzowe chmury, zrezygnowaliśmy z dojazdu „na ślepo” aż pod białoruską granicę za jedną cerkwią i dotarliśmy do Mielnika. Niegdyś miasto, dziś królestwo kredy, z ładnym widokiem na rzekę, górą (po) zamkową i darmowym promem na drugą stronę rzeki.
Tymże promem - na południowy brzeg - dotarliśmy w ostatniej chwili by zdążyć przed burzą, dotrzeć do planowanego noclegu - na nieczynnej o tej prze roku, nadrzecznej stanicy ZHP w Gnojnie. Przyjemne miejsce na nocleg (o ile bez harcerzy), ukryte w lesie, rzut beretem od skarpy z kolejnym punktem widokowym na Bug. Gratisem do noclegu przy Bugu są również gwarantowane odgłosy nadrzecznych zwierząt - tak o zachodzie jak i wchodzie słońca.
Foto:

Kleszczele © turdus23

Góra Grabarka © turdus23

Mielnik © turdus23

Przełom Bugu © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień 6/9
Mapka:
Zaliczone gminy 626 (+7): Kleszczele, Milejczyce, Nurzec -Stacja, Siemiatycze w., Mielnik, Sarnaki, Konstantynów
Rano przez Kleszczele skierowaliśmy się na Świętą Górę Grabarkę. Odcinek o tyle specyficzny że prowadził prawie pustymi drogami powiatowymi. Prawie, ponieważ o ile aut osobowych nie odnotowywaliśmy prawie wcale, to raz po raz, mijały nas wywrotki. Które następnie regularnie znikały zjeżdżając gdzieś na środek pól.
Sama Góra Grabarka stanowi ciekawy i nie codzienny widok na polskiej ziemi. Zasługa w tym zarówno prawosławnego charakteru jak i gromadzonym przez wieki krzyżom pokutnym, na jej zboczach.
Dalsza droga prowadząca nad Podlaski Przełom Bugu była by miłym, głównie leśnym odcinkiem gdyby nie fakt iż chcąc zahaczyć o cerkiew w Koterce, skręciliśmy na tyle nieszczęśliwie że nieomal ponownie dojechaliśmy do Grabarki :-/ Widząc zbierające się burzowe chmury, zrezygnowaliśmy z dojazdu „na ślepo” aż pod białoruską granicę za jedną cerkwią i dotarliśmy do Mielnika. Niegdyś miasto, dziś królestwo kredy, z ładnym widokiem na rzekę, górą (po) zamkową i darmowym promem na drugą stronę rzeki.
Tymże promem - na południowy brzeg - dotarliśmy w ostatniej chwili by zdążyć przed burzą, dotrzeć do planowanego noclegu - na nieczynnej o tej prze roku, nadrzecznej stanicy ZHP w Gnojnie. Przyjemne miejsce na nocleg (o ile bez harcerzy), ukryte w lesie, rzut beretem od skarpy z kolejnym punktem widokowym na Bug. Gratisem do noclegu przy Bugu są również gwarantowane odgłosy nadrzecznych zwierząt - tak o zachodzie jak i wchodzie słońca.
Foto:

Kleszczele © turdus23

Góra Grabarka © turdus23

Mielnik © turdus23

Przełom Bugu © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Podlasie - Polesie: Białowieski PN (5)
Środa, 11 maja 2016 Kategoria Podlasie - Polesie 2016, W towarzystwie, Wycieczka wielodniowa
Km: | 122.38 | Km teren: | 34.00 | Czas: | 07:23 | km/h: | 16.58 |
Pr. maks.: | 40.27 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
2250: | 2250kcal | Podjazdy: | 512m | Sprzęt: Koga Miyata | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa: Górka –
Kruszyniany – Bobrowniki – Mostowlany – Jałówka – Juszkowy Gród – Narewka –
Białowieża – Hajnówka – Dubicze Cerkiewne
Dzień 5/9
Mapka:
Zaliczone gminy 619 (+7): Gródek, Michałowo, Narewka, Białowieża, Hajnówka w., Hajnówka m., Dubicze Cerkiewne
Za Kruszynianami skierowaliśmy się wzdłuż granicy przez Bobrowniki do Jałówki. Niestety cały ten odcinek to szutrowo – żwirowa tarka. Dokulaliśmy się więc ze średnią 13 km/h do Jałówki, gdzie poza asfaltem znajdują się jeszcze: ruiny kościoła (dość malownicze) i imponująca jak na wielkość wsi nowa cerkiew.
Okrążając Zalew Siemianówka udało się uciec przed grasującą nad nim burzą i dojechać do Narewki. Z niej przekroczyliśmy bramy Puszczy Białowieskiej. Dodajmy niegościnnej. Las miejscami przerażająco martwy, robota upolitycznionych korników. Pomysłowi wycinki – poza Parkiem Narodowym – po osobistej wizycie się wcale nie dziwię, szczególnie w części na południe od szosy do Hajnówki. Obszar ten objęty był zresztą w okresie naszego pobytu zakazem wstępu do lasu ze wzg. na łamiące się (co było widać) drzewa, argument o służbie martwego lasu dla ludzi jest w takiej sytuacji irracjonalny. My też musieliśmy przez to zmienić trasę - która do Kleszczeli miała wieść wzdłuż granicy. Trafiliśmy zatem do Hajnówki, a dalej w obliczu kolejnej – tym razem nocnej burzy – na kwaterę w Dubiczach Cerkiewnych.
W podsumowaniu wątku, nadmienię iż park w Białowieży, nie tylko żył, ale wręcz jako jedne miejsce na Podlasiu był oblegany turystycznie a jego okolica miała charakter Krupówek:-/
Foto:

Kruszyniany © turdus23

Puszcza Białowieska © turdus23

Białowieża © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>
Dzień 5/9
Mapka:
Zaliczone gminy 619 (+7): Gródek, Michałowo, Narewka, Białowieża, Hajnówka w., Hajnówka m., Dubicze Cerkiewne
Za Kruszynianami skierowaliśmy się wzdłuż granicy przez Bobrowniki do Jałówki. Niestety cały ten odcinek to szutrowo – żwirowa tarka. Dokulaliśmy się więc ze średnią 13 km/h do Jałówki, gdzie poza asfaltem znajdują się jeszcze: ruiny kościoła (dość malownicze) i imponująca jak na wielkość wsi nowa cerkiew.
Okrążając Zalew Siemianówka udało się uciec przed grasującą nad nim burzą i dojechać do Narewki. Z niej przekroczyliśmy bramy Puszczy Białowieskiej. Dodajmy niegościnnej. Las miejscami przerażająco martwy, robota upolitycznionych korników. Pomysłowi wycinki – poza Parkiem Narodowym – po osobistej wizycie się wcale nie dziwię, szczególnie w części na południe od szosy do Hajnówki. Obszar ten objęty był zresztą w okresie naszego pobytu zakazem wstępu do lasu ze wzg. na łamiące się (co było widać) drzewa, argument o służbie martwego lasu dla ludzi jest w takiej sytuacji irracjonalny. My też musieliśmy przez to zmienić trasę - która do Kleszczeli miała wieść wzdłuż granicy. Trafiliśmy zatem do Hajnówki, a dalej w obliczu kolejnej – tym razem nocnej burzy – na kwaterę w Dubiczach Cerkiewnych.
W podsumowaniu wątku, nadmienię iż park w Białowieży, nie tylko żył, ale wręcz jako jedne miejsce na Podlasiu był oblegany turystycznie a jego okolica miała charakter Krupówek:-/
Foto:

Kruszyniany © turdus23

Puszcza Białowieska © turdus23

Białowieża © turdus23
>>>
WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYJAZDU
>>>